Kiedy policjanci zadali rowerzyście pytanie, zamiast odpowiedzi usłyszeli bełkot
Trzeba przyznać, że mieszkaniec gminy Siemiątkowo miał sporo odwagi. Wypity 43-latek przejechał na rowerze obok policjantów. W drodze powrotnej ci do niego zagaili i "sprawa się rypła".
Kto wie, co kierowało mężczyzną w tamtym momencie. Może pomyślał, że najciemniej jest pod latarnią? W każdym razie, jadąc w sobotę (4 listopada br.) jedną z ulic Siemiątkowa, postanowił przejechać rowerem obok policjantów kontrolujących właśnie kierowcę samochodu. Okazuje się, że już wówczas funkcjonariusze zwrócili uwagę na cyklistę, jednak byli w trakcie innych czynności.
Kilkanaście minut później rowerzysta postanowił wrócić tą samą drogą, którą pokonał chwilę wcześniej, ponownie mijając patrol policji. Tym razem jednak przecenił swoją strategię. Mundurowi go zatrzymali, a kiedy z ust rowerzysty padły pierwsze słowa - już wiedzieli. Alkomat potwierdził ich przypuszczenia wskazując wynik 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Sprytny plan kosztował 43-latka 2,5 tys. zł.
Komentarze obsługiwane przez CComment