Na brzegu zastał plecak z czteropakiem, a w rzece rower. Nie było tylko rowerzysty
Spacerujący nad Wkrą mieszkaniec gm. Bieżuń zobaczył porzucony plecak i rower znajdujący się częściowo w rzece. Zmartwił się, że ktoś nie zdołał wydostać się na brzeg.
W sobotę (28 września) policja otrzymała zgłoszenie od zaniepokojonego mężczyzny. Funkcjonariusze rzeczywiście zastali niepokojący widok, który powoli stawał się dosyć... znajomy . Tropem były piwa w plecaku i rower. Po przeszukaniu okolic rzeki policjanci udali się do miejsca zamieszkania pewnego 39-latka, którego kilka dni wcześniej zatrzymali za jazdę tym samym rowerem w stanie nietrzeźwości. Funkcjonariusze przyjechali akurat wtedy, kiedy mężczyzna przebierał przemoczoną odzież. Tłumaczył, że przez przypadek wpadł do rzeki. Nie udało mu się wydobyć na brzeg roweru, więc go porzucił. Miał ponad 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
Tym razem na szczęście nic się nie stało. Warto jednak zwrócić uwagę na odpowiedzialną postawę zgłaszającego i przypomnieć, że wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu to zły pomysł.
Komentarze obsługiwane przez CComment