Radiowozem do szpitala. Noworodek omal nie przyszedł na świat na tylnej kanapie samochodu
Niewiele brakowało, a w rubryce dziecka można by było wpisać miejsce narodzin - policyjny radiowóz. Na szczęście funkcjonariusze zdążyli na czas dostarczyć pacjentkę do szpitala w Żurominie.
Było sobotnie (28 września) popołudnie, kiedy patrolujących miasto policjantów zaczepił zaniepokojony mężczyzna. Jak relacjonował, jego ciężarna żona nagle źle się poczuła i prawdopodobnie rodzi. Przyszły ojciec poprosił policjantów o to, żeby konwojowali go do szpitala. Okazało się jednak, że liczy się każda minuta, dlatego kobieta wsiadła wprost do radiowozu. Niebawem (14 km) policjanci wraz ciężarną byli już w żuromińskiej izbie przyjęć. Personel zdążył się przygotować, ponieważ funkcjonariusze, za pośrednictwem dyżurnego, powiadomili ich o zaistniałej sytuacji. Ciężarna mieszkanka pow. żuromińskiego została przetransportowana na szpitalny oddział. Niedługo potem na świat przyszło dziecko pary.
- Gratulujemy świeżo upieczonym rodzicom, a mamie i noworodkowi życzymy dużo zdrowia - przekazuje gratulacje Tomasz Łopiński, oficer prasowy KPP w Żurominie.
Na szczęście cała historia skończyła się pozytywnie. Dziecko w przyszłości będzie mogło się pochwalić niezwykłymi okolicznościami narodzin.
Komentarze obsługiwane przez CComment