Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał 46-latek, który po doprowadzeniu auta do dachowania uciekł do lasu przed policjantami. Jednak "zabawa w chowanego", w takim stanie upojenia alkoholowego,  nie miała wielkich szans powodzenia...

W niedzielę (7 sierpnia br.), po godzinie 15, dyżurny żuromińskiej komendy otrzymał informacje, że w miejscowości Jasiony (gm. Lutocin) prawdopodobnie jeździ nietrzeźwy kierujący samochodem osobowym marki opel. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze, poszukując nietrzeźwego kierującego w miejscowości Suchy Grunt (gm. Lubowidz), w przydrożnym rowie zauważyli leżącego na dachu osobowego opla. Na miejscu kierowcy już nie było.

Z pomocą funkcjonariuszom przyszedł świadek zdarzenia, który wskazał kierunek oddalenia się mężczyzny - pobliski las. Policjanci ruszyli w pościg za oddalającym się kierowcą. W końcu udało się go zatrzymać i poddać badaniu trzeźwości. Alkomat wskazał niemal 3 promile w wydychanym powietrzu. Na miejsce wezwano załogę pogotowia ratunkowego, która zbadała mężczyznę. Nie doznał on żadnych poważnych obrażeń.

46- latek dzień później usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności i wysokie kary grzywny.

Niestety, to nie był jedyny nietrzeźwy kierowca zatrzymany przez żuromińską policję w miniony weekend. Tego samego dnia o godzinie 13:20 w Brudnicach (gm. Żuromin) mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej audi, za którego kierownicą siedział 32-letni mieszkaniec powiatu żuromińskiego. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierowca audi ma ponad pół promila alkoholu.  

Natomiast w sobotę (6 sierpnia br.) "w ręce policji" wpadł 54-latek z powiatu działdowskiego. Mężczyzna o godzinie 22:50 został zatrzymany do kontroli drogowej w Kuczborku. Od kierowcy było czuć woń alkoholu. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 1,2 promila alkoholu.