"Wielki, drapieżny ptak chodzi po drodze..."
...takie słowa miał usłyszeć dyżurny żuromińskiej jednostki policji od mężczyzny, który nagle pojawił się na komendzie. Jako, że wzbudziło to duże zainteresowanie funkcjonariuszy, natychmiast udali się na miejsce.
Ptaka spotkał mieszkaniec pow. żuromińskiego, kiedy jechał samochodem z Dębska do Olszewa (gm. Żuromin), nie był jednak w stanie określić co to za gatunek, wiedział natomiast, że jest to raczej ptak drapieżny. Zdziwiło go, że spaceruje po asfalcie i nie uciekł kiedy go mijał. Mężczyzna nie zatrzymał się, ale postanowił o całym zajściu powiadomić policję.
Kiedy funkcjonariusze udali się na miejsce na drodze zobaczyli przechadzającego się... orła bielika. Ptaka trzeba było przegonić z jezdni, aby nie wpadł pod koła samochodu, dlatego policjanci powoli, acz skutecznie skierowali go na pobliską łąkę. Jako, iż sytuacja była dość nietypowa, funkcjonariusze postanowili skorzystać z pomocy znanego w okolicy przyrodnika - Wojciecha Sadowskiego. Potwierdził on przypuszczenia mundurowych, że mają do czynienia właśnie z tym majestatycznym gatunkiem ptaka drapieżnego. Dzięki współpracy udało się zabezpieczyć bielika, a potem pan Sadowski osobiście zawiózł go do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Napromku koło Olsztynka. Ptak miał uszkodzone prawe skrzydło, dlatego nie mógł wznieść się w powietrze. W ośrodku odzyska zdrowie i już niebawem wróci na wolność.
Komentarze obsługiwane przez CComment