

Po nieco pół roku w roli zastępcy wójt Ewy Naguszewskiej Mariusz Godlewski. Co teraz z samorządem?
Ewa Naguszewska powołała Mariusza Godlewskiego na zastępcę w lipcu ubiegłego roku. Pod koniec lutego tego roku zastępca zdecydował się odjeść, na co wpływ miało kilka czynników. Sam Mariusz Godlewski wskazał, że głównym z nich było... zachowanie części radnych.
Otóż faktem jest, że rada nie raz wypominała wójt zatrudnienie zastępcy w obliczu trudnej sytuacji finansowej gminy.
- Gmina Siemiątkowo wymaga teraz bardzo konkretnych działań i trudnych decyzji, ale niestety nie ma na to zgody. Mamy permamentny konflikt na linii rada - wójt, a w takich warunkach nie da się pracować. Nie chcę być osobą, której obecność radni wykorzystują do ataków na wójt. Mimo, że odchodzę zaoferowałem swoją pomoc, ponieważ bardzo cenię panią wójt i mieszkańców gminy Siemiątkowo – uzasadnił swoją decyzję Mariusz Godlewski.
Wiemy także, że zastępca wójta długo zastanawiał się nad rezygnacją (otrzymał inną propozycję pracy), przebywając na urlopie bezpłatnym.
- Nie ukrywam, że będzie nam brakować pana Mariusza i jego wsparcia. To człowiek o obszernej wiedzy samorządowej i naprawdę angażował się w pracę na rzecz naszej gminy. Dziękuję mu za ten czas - podsumowuje Ewa Naguszewska, po czym dodaje: - Oczywiście, w związku z prawnym wymogiem posiadania zastępcy, jestem zobligowana do otwarcia naboru na tę funkcję.
Sytuacja gminy Siemiątkowo nie uległa zmianie. Chociaż od wykrycia nieprawidłowości minie niebawem rok – wciąż nie wprowadzono planu naprawczego.
Komentarze obsługiwane przez CComment