Zielona wyspa zamienia się w czerwoną
Powiat żuromiński, choć jest jednym z mniejszych w subregionie, ma największy wskaźnik zachorowań na COVID-19. Niegdysiejsza "zielona wyspa", dziś świeci na czerwono.
Wróćmy na chwilę pamięcią do początków rozprzestrzeniania się koronawirusa. Przez kilka miesięcy w powiecie żuromińskim nie odnotowano żadnego zarażenia Sars-Cov-2, z czego mieszkańcy byli dumni, a pracownicy sanepidu i szpitala niezmiernie się cieszyli. Po niemal dwóch latach od ogłoszenia pandemii (miną 11 marca br.) tendencja ta się odwróciła.
W powiecie żuromińskim chorują już niemal 4 osoby na 10 tys. mieszkańców (współczynnik 3,65). W niedzielę (9 stycznia br.) zachorowało 14 osób (dane udostępniane są następnego dnia). Kwarantanną objęto 188 mieszkańców powiatu, wykonano 99 testów, spośród których 18 okazało się pozytywnych.
Ile łóżek covidowych jest zajętych w żuromińskim szpitalu? Tego niestety nie wiemy, gdyż dyrektor szpitala nie odbiera od nas telefonu (poniedziałek, 10 stycznia br.), ewentualnie odpowiada w ustawowym terminie 14 dni od wysłania mu pytania na piśmie, co w przypadku pilnych zdarzeń jest oczywiście absurdalne.
Mozolnie, lecz zwiększa się liczba zaszczepionych mieszkańców powiatu żuromińskiego. W gminie Żuromin zaszczepiło się co najmniej jedną dawką 8.410 osób, czyli mniej więcej tyle ile jest mieszkańców samego Żuromina. Zaszczepiono więc 57,1 procent społeczności lokalnej. W sąsiedniej Mławie na przykład zaszczepiono 58 procent mieszkańców, a w Rypinie aż 60 procent.
Najmniej chętni do szczepień są mieszkańcy gminy Siemiątkowo, gdzie zaszczepiło się zaledwie 42,6 procent ludności.
Komentarze obsługiwane przez CComment