ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Kieszeń ministra Kowalczyka

Poseł ziemi pułtuskiej Henryk Kowalczyk znów został ministrem rolnictwa. I wicepremierem. Znów, bo już kiedyś zajmował te stanowiska. W międzyczasie był ministrem skarbu, ochrony środowiska, przewodniczącym Komitetu Stałego Rady Ministrów… Zawsze wierny swojej partii i wodzowi. Chociażâ€Ś wodzowi nie zawsze.

Przez ostatni rok był zawieszony w członkostwie PiS za to, że sprzeciwiał się tzw. piątce dla zwierząt, czyli propozycji ustawy sejmowej, która nakazywała m.in. traktowanie zwierząt domowych w sposób bardziej humanitarny. Ten sztandarowy projekt prezesa Kaczyńskiego spotkał się ze sprzeciwem hodowców drobiu oraz części rolników. Także kilku posłów z partii rządzącej ośmieliło się jawnie kontestować pomysły prezesa. Należał do nich m.in. Kowalczyk. Ostatecznie "piątka" nie doczekała się realizacji, ale za karę odważny poseł (i kilku innych członków PiS) zostało zawieszonych w prawach członka  partii rządzącej. Sprzeciwić się prezesowi... To było coś!

Ale kara zakończyła się dwa tygodnie temu… nagrodą. Nie tylko odwieszeniem zawieszenia, ale także nominacją, i to od razu na stanowisko wicepremiera-ministra rolnictwa.

Wieś coraz krytyczniej patrzy na poczynania tej władzy w sektorze rolnym, zachwianiu uległy proporcje kosztów i przychodów rolników, ceny nawozów i środków ochrony poszybowały w górę, a ostatni ministrowie rolnictwa dolewali jeszcze oliwy do ognia. Gdy wieś odwróci się od PiS o wygraniu najbliższych wyborów Jarosław Kaczyński może zapomnieć. Postanowił więc puścić w niepamięć afront, jaki go spotkał ze strony Kowalczyka i zgodził się na jego nominację.

Poseł i rolnik, "swój chłop" z gminy Winnica, ma być dla rządu Morawieckiego ratunkiem przed ofensywą Michała Kołodziejczaka i jego AGROunii, która coraz bardziej zagospodarowuje niezadowolenie rolników i kieruje je przeciwko tej władzy. Nic dziwnego, że jednym z pierwszych zaproszonych gości do ministerstwa był właśnie Kołodziejczyk i jego ludzie. O czym rozmawiano?

- My poinformowaliśmy ministra o potężnej opieszałości urzędników państwowych, urzędników ministerstwa i Głównej Weterynarii - powiedział Kołodziejczak po spotkaniu. A minister Kowalczyk wyznał dziennikarzom, że "mimo początkowego napięcia, rozmowy przebiegały konstruktywnie, a za miesiąc odbędzie się kolejne spotkanie w celu podsumowania tego, co udało się dotychczas zrobić." Dużo to, czy mało? Na razie może wystarczy, ale znając charakter prezesa AGROunii, nie sądzę, że na długo.

Niezbyt mądrze natomiast wypowiadał się nowy minister o gospodarce, finansach i inflacji w rozmowie z dziennikarką Radia Zet. Najpierw okazało się, że nie bardzo rozumie jaki jest związek między wysokością stóp procentowych, a ratami kredytów. Stopy ostatnio zostały podniesione, co jak wiadomo odbije się na kieszeniach Polaków, którzy mają kredyty w bankach. Minister upierał się, że to nieprawda, a kiedy dziennikarka przytoczyła wyliczenia banków, że przeciętnie będzie to ponad 200 zł, zdenerwowany zakończył, że "to trzeba policzyć, a nie opowiadać takie rzeczy".

Ale to jeszcze nic. Na pytanie o wysoką inflację i jej przełożenie na poziom życia obywateli odparł, że przeciętnemu Polakowi żyje się lepiej niż w poprzednich latach, "bo jeśli ktoś zarabia o 20 proc. więcej, a inflacja jest 6 proc., to mu 14 proc. zostaje w kieszeni." 20 minus 6 daje rzeczywiście 14, ale… Henryk Kowalczyk otrzymał ostatnio podwyżkę, jako poseł aż 60 proc., jako wicepremier dostanie pewnie jeszcze więcej. (A tak do wiadomości ministra - średni 20 proc. wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw nie obejmuje wszystkich pracujących, a jedynie firmy powyżej dziewięciu pracowników, wzrosty pensji, jeśli w ogóle były w mniejszych firmach są o wiele niższe).

Dobrze by było żeby nowy minister wicepremier rozejrzał się po swoim okręgu wyborczym (siedlecko-ostrołęckim), szczególnie po małych miejscowościach, odwiedził ledwo zipiące firmy, może też zajrzał (za pozwoleniem, oczywiście) do jednej i drugiej kieszeni mieszkańca Pułtuska, Wyszkowa, Węgrowa i zapytał o te podwyżki. A potem usiadł i jeszcze raz sobie przeliczył.

RYSZARD MARUT
Ciechanów, 9 listopada 2021 r.

Komentarze obsługiwane przez CComment