ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Patroni PKP

Do niedawna dworce służyły głównie podróżnym. Stąd się wyruszało w podróż i wracało, żegnało i witało. Dworzec kolejowy (autobusowy również) jest często pierwszym miejscem publicznym, z którym stykamy się, przyjeżdżając do nowej miejscowości. Albo ostatnim - gdy ją opuszczamy.

To miejsca szczególne, nierzadko symboliczne, także dla lokalnej społeczności. Jakby lustro, w którym odbija się historia mieszkańców i miejscowości, czasami "na tle ważnych wydarzeń historycznych", ważyły się losy grup ludzi, którzy "przewinęli" się przez te obiekty.

Pewnie z tego założenia wyszły też władze spółki PKP S.A. i wymyśliły akcję przydzielania dworcom patronów. Te obiekty mają stać się teraz nośnikiem wychowania patriotycznego,  o  które obecna władza  tak usilnie zabiega.

Patroni mają być przydzieleni aż 60 wybranym dworcom w kraju, 8 nadań już zrealizowano. Na naszym terenie stało się to w Mławie i Ciechanowie.

Kto może zostać patronem? "Brane są pod uwagę różne życiorysy, zakresy zaangażowania czy zasługi dla niepodległej Polski oraz różne okresy z bogatej, ponadtysiącletniej historii kraju" - informują władze kolei na swojej oficjalnej stronie. Ale pies pogrzebany jest właśnie w zwrocie "brane są pod uwagę". Kto bierze pod uwagę, jakie są kryteria i procedury? Nie wiadomo…

Na początku października budynek dworcowy w Mławie otrzymał imię dr Anny Tomaszewicz-Dobrskiej. Urodzona w Mławie w 1854 roku ginekolog i pediatra była pierwszą kobietą z dyplomem lekarskim, która praktykowała na ziemiach polskich jako lekarz. W 1880 roku otworzyła w Warszawie prywatną praktykę lekarską. W swoim gabinecie przyjmowała pacjentki z różnych środowisk, część z nich lecząc za darmo. Jako pierwsza w Warszawie wykonała tzw. cesarskie cięcie. Przez 30 lat pracowała w szpitalu położniczym, gdzie opracowała podstawowe zasady przestrzegania higieny oraz wymagała bezwzględnego ich stosowania przez cały personel.

No i super. Postać piękna. Wprawdzie jedyne co łączyło lekarkę z Mławą to miejsce urodzenia, opuściła bowiem miasto z rodziną tuż po urodzeniu i wyjeżdżając do Łomży (potem do Warszawy) nie mogła korzystać z dworca kolejowego, bo go jeszcze nie było (nie było też kolei), ale to szczegół.

W Mławie nie wszystkim podoba się patronka dworca, jeden z portali miejskich wystosował nawet oficjalne zapytanie - na czyj wniosek dworzec ma otrzymać imię dr Anny Tomaszewskiej - Dobrskiej, kto podjął taką decyzję i dlaczego w tej sprawie nie było konsultacji społecznych w Mławie? Redaktor portalu chciał się też dowiedzieć, dlaczego odrzucona została społeczna inicjatywa nadania dworcowi imienia Wacława Grabowskiego "Puszczyka" złożona do PKP.

Nie wiem czy PKP odpowiedziało, ale w miesiąc później nieoczekiwanie, również bez "konsultacji społecznych" pod ciechanowskim dworcem zjawili się przedstawiciele kolei z  wiceministrem Aktywów Państwowych na czele, orkiestrą wojskową i pocztami sztandarowymi. Na ścianie dworca przykręcono tablicę z portretem żołnierza wyklętego, por. Romana Dziemieszkiewicza, który zginął w 1945 r. z rąk żołnierzy sowieckich w pobliżu dworca. W Ciechanowie zrealizowano jakby z opóźnieniem wniosek o uhonorowanie mławskiego "wyklętego".

Tym razem zaskoczenie, poruszenie i konsternacja w Ciechanowie - kto zabiegał, kto optował, na czyj wniosek, dlaczego nas pominięto?

Trudno się dziwić takim reakcjom. O nazwach patronów ulic, placów, obiektów użyteczności publicznej decydują samorządy gminne, w których istnieją komisje ds. nazewnictwa. Przyjmują one wnioski w tej sprawie od ludności, organizacji i stowarzyszeń, przeprowadzają konsultacje, zlecają kwerendy. Nie zawsze działa to bez zgrzytu, często decyzje są kontrowersyjne, wywołujące kłótnie wśród radnych, napięcia w środowiskach. Ale są przynajmniej jakieś zasady, procedury.  Nie wiem dlaczego PKP pominęło tę drogę. Dlaczego nie zapytano miejscowych - jakiego patrona widzieli by na swoim dworcu? Z kim im po drodze.

"Nadania" zbyt pospiesznie, bez  konsultacji, a przede wszystkim głębszej refleksji i znajomości lokalnej historii, budzą jak widać złe emocje, albo totalną obojętność.  Nie wiadomo co jest gorsze.

RYSZARD MARUT
Ciechanów, 26 października 2021 r.

Komentarze obsługiwane przez CComment