ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Kręci się?

Był astronomem, kanonikiem, prawnikiem, matematykiem, lekarzem i ekonomistą. Człowiekiem, który wyprzedził epokę, wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię.

W 550 rocznicę jego urodzin (19 lutego1473 r.), na zorganizowany z tej okazji Kongres Kopernikański do miejsca jego urodzin, Torunia, zjechali się liczni naukowcy, fizycy, astrolodzy. Przemówił do nich polski minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. I nie uwierzycie państwo co powiedział?:  "Potrzebujemy prawdy w dobie szaleńców i ideologi zniekształacającej  rzeczywistość człowieka". Naprawdę! Ciekawe co miał na myśli minister, który ciągle daje się poznawać z jak najgorszej strony.

Wracając do Mikołaja Kopernika. Wiadomo wszem i wobec, że popełnił jeden z najważniejszych traktatów w dziejach nauki, w którym opisał heliocentryczną wizję wszechświata , "O obrotach sfer niebieskich". Dzieło zostało wydane pod koniec jego życia, 21 marca 1543 r. Mogło ukazać się wcześniej, ale astronom obawiał się, że narazi się na karę świętej inkwizycji kościoła katolickiego. I rzeczywiście, przez ponad 200 lat teoria kopernikańska była wpisana na listę ksiąg zakazanych. Została stamtąd zdjęta dopiero w 1822 r. Wydawać by się mogło, że od tego czasu nikt już nie będzie jej kwestionował.

A jednak! To by się Kopernik zdziwił...Bo wśród wielu przejawów odporności na wiedzę wciąż jest obecna wiara, że ziemia jest płaska i "jednak nie kręci się". Liczne stowarzyszenia podzielające ten pogląd istnieją od lat, a obecnie - w dobie internetu -  rosną nawet liczebnie. W Polsce, na Facebooku funkcjonuje grupa pod nazwą "Towarzystwo Płaskiej Ziemi", która gromadzi blisko 40 tysięcy zwolenników. W USA podobno 2 proc. (6,6 mln) Amerykanów nie wierzy w kulistość Ziemi.
Aktywiści - płaskoziemcy swoje przekonania starają się popierać "badaniami naukowymi", czasami Biblią, a wszystko to wspierają teorią spiskową, czyli korzyściami, jakie czerpią z wmawiania społeczeństwu teorii kulistości naszej planety wszyscy "oni". Są to osoby wysoko postawione (Gates, Musk), rządy światowe, organizacje międzynarodowe (CIA, NASA), masoneria.

A przecież wiadomo, że nasza planeta jest wielkim dyskiem, płaskim i nieruchomym (poza ruchem w górę - "iluzja grawitacji"). Na samym jego środku znajduje się Biegun Północny, wokół niego kontynenty. Na krawędzi dysku rozciąga się to, co nazywamy Antarktyką, jest to wysoka ściana śniegu i lodu, która zapobiega wypłynięciu wód lądowych. Za ścianą jest już tylko... wielka niewiadoma. Słońce i Księżyc są nad nami, w odległości ok. 5-6 tysięcy kilometrów, czyli zdecydowanie bliżej niż nam się wmawia.

Płaskoziemcy uważają też, że tzw. podróże w kosmos, satelity, lądowanie na księżycu to wielka mistyfikacja. Rozprzestrzenianie takich informacji ma na celu podtrzymanie teorii kulistości ziemi i uniknięcia, związanej z jej obaleniem globalnej paniki ludności, utrzymanie jej w ciągłym stanie niepewności.

Płaskoziemcy, a także chemtrailsi (samoloty celowo rozpylają na niebie śmiertelne chemiczne smugi), foliarze, antyszczepionkowcy… Wszyscy wyznawcy teorii spiskowych, którzy poszukują prostych odpowiedzi na skomplikowane pytania i głoszą coraz bardziej absurdalne tezy, w 550 lat po narodzeniu Kopernika mają się dobrze. Na szczęście nie grozi in stos, wyklęcie, prześladowanie, wygnanie. Pewnie tylko, za jakiś czas - zapomnienie. A obecnie dostarczają sporo materiału obserwacyjnego psychologom, twórcom kabaretów, prześmiewcom.

To jeszcze coś o Mikołaju Wielkiem, jako wybitnym ekonomiście. Wiadomo o jego  "Traktacie o monecie", w którym postawił słynną tezę o wypieraniu lepszego pieniądza (o większej wartości rynkowej) przez gorszy, co jego zdaniem prowadziło do zubożenia społeczeństwa. Ale mało kto wie, że ekonomiczny charakter miało też opracowanie przez Kopernika... nowej receptury wypieku chleba. Tak zwana "taksa chlebowa" miała na celu obniżenie cen pieczywa. Kopernik zauważył po prostu, że cena chleba była za wysoka, bowiem nie dyktował jej rynek, a ustalał zarządca. Dziś niby to wydaje się proste, ale profesor Adam Glapiński w swoich  co miesięcznych pogadankach, jakoś nie jest  przekonywający, kiedy tłumaczy na poziom inflacji na przykładzie  "taksy"  bochenka chleba baltonowskiego.

RYSZARD MARUT

Ciechanów, 21 lutego 2023 r.

Komentarze obsługiwane przez CComment