ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Lądowanie w Baranowie

Nie będzie gigantycznego lotniska w Baranowie, skończył się kolejny piękny sen o potędze Polski, która zdaniem poprzedniej władzy nie tylko wstawała z kolan, ale chciała się unieść w przestworza. Nowy rząd, po ponad półrocznych analizach (komisja ministra Macieja Laska) zdecydował, że Centralny Port Komunikacyjny, największe lotnisko w tej części Europy w wersji PiS nie powstanie.

CPK to miał być gigantyczny port (węzeł, hub) przesiadkowy między Warszawą a Łodzią, który miał zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy Polski i tej części Europy. W ramach tego projektu, który został ogłoszony przez rząd Morawieckiego w 2017 roku, miał powstać w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha port lotniczy, który w pierwszym etapie byłby w stanie obsługiwać 40 mln pasażerów rocznie, a docelowo mówiono nawet o 100 mln. CPK miały towarzyszyć inwestycje kolejowe: węzeł w bezpośredniej bliskości portu lotniczego i połączenia na terenie kraju (tzw. szprychy kolejowe) które umożliwiłyby przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz.

Termin oddania inwestycji do użytku był równie ambitny co jej rozmach – mówiono już o 2027 roku. Pomysł gigantycznego lotniska budził wiele kontrowersji zarówno wśród fachowców branży ruchu lotniczego oraz komunikacyjnego w ogóle, jak również w społeczeństwie podzielonym politycznie, ale nie pozbawionym zdrowego rozsądku: „To jak to? Będziemy musieli najpierw jechać ze Szczecina, Gdańska, Krakowa do Baranowa, a potem dopiero lecieć gdzieś za granicę…?” - pytali turyści i biznesmeni, zarówno sympatycy PIS jak i KO. Sprzeciw miejscowej społeczności, rolników budził też tryb i sposób wykupu (wywłaszczania) gruntów pod port lotniczy i linie kolejowe. Dodajmy jednak uczciwie, że koncepcja CPK miała też z drugiej strony zwolenników wśród rodaków. Choćby niedawny sondaż IBRiS dla Polsatu wskazał, że ponad 61 proc. rodaków podobał się CPK Baranów.

Donald Tusk nie miał więc wyjścia i na konferencji prasowej w ub. tygodniu ogłosił– nie będzie CPK, ale… powstanie lotnisko w Baranowie. Nie będzie to największy port lotniczy w Europie środkowo-wschodniej, ale za to „najnowocześniejsze lotnisko w Europie” (dobrze, że chociaż jedno „naj” nam zostało). 

Nas, Mazowszan interesuje zapewne bardziej – co z naszymi najbliższymi lotniskami, z których dotychczas latamy i docieramy tam w 1-1,5 godziny. Otóż jest dobra wiadomość. Nie tylko zostają, ale mają być rozbudowane (Modlin) i zmodernizowane (Okęcie). Premier zapowiedział, że tam, gdzie zaistnieje potrzeba, rząd będzie wspierał rozwój lotnisk regionalnych. Uzupełniając te zapewnienia, minister pełnomocnik Lasek dodał, że w dalszej perspektywie czasowej Baranów zastąpi Lotnisko im. Chopina „jeżeli chodzi o lotnisko krajowe”, natomiast lotnisko w Modlinie będzie przygotowane dla „ruchu niskokosztowego".

Aha, jeszcze jest Radom… „Będziemy starali się go uratować – zapewnia minister. Jest to lotnisko, z którego nikt nie chce latać, ale mam nadzieję, że w końcu przygotujemy taką ofertę, że i do tego lotniska zachęcimy operatorów”.

Hmm... Co ściernisko to lotnisko...

Wróćmy jednak do Baranowa. Czym się będzie różniło lotnisko Laska od CPK Horały? Przede wszystkim nie będą budowane od nowa linie kolejowe (7 szprych z całego kraju, zbiegających się w Baranowie). Zdaniem obecnych władz byłyby to inwestycje niezwykle kosztowne, wymagające wielu wywłaszczeń rolnych. Szef rządu wskazał, że koleje dużych prędkości (powyżej 300 km/godz.) mają połączyć wszystkie wielkie miasta w Polsce, a najważniejsza będzie litera Y – szybka kolej z Warszawy do Poznania i Wrocławia (rozwidlenie w okolicach Sieradza). Szybkie pociągi popędzą też do Łodzi oraz na północ i na południe kraju (i oczywiście z powrotem), ale po dotychczasowych torach.

Pomówmy jeszcze o kosztach. Zdaniem pełnomocnika Macieja Laska mają one być o wiele niższe, niż projekt PiS. Nowa inwestycja w Baranowie to wydatek 131 mld zł do 2032 r., przy czym część lotniskowa ma kosztować 42,7 mld zł, a kolejowa ok. 80 mld zł. Lasek poinformował, że obecny harmonogram przewiduje, że pozwolenie na budowę dla lotniska zostanie uzyskane w 2026 r., zakończenie budowy tunelu i podziemnej stacji kolejowej w Baranowie planowane jest na 2029 r., a samo zakończenie budowy lotniska to rok 2031.

Na papierze wygląda to nieźle. Zobaczymy w realu.

Komentarze obsługiwane przez CComment