Nie tylko bracia Krasińscy
O wędrówkach edukacyjnych młodych Mazowszan w dawnych wiekach już kilka razy wspominałem w moich felietonach. Jednak o Mazowszanach, którzy pobierali naukę w gimnazjach akademickich w nowożytnym Elblągu i Toruniu, najsłynniejszych wówczas obok Gdańska, protestanckich uczelniach w Prusach Królewskich, jeszcze nie pisałem.
Tymczasem przeglądając ostatnio metryki uczniów wspomnianych szkół pruskich z XVII i XVIII wieku zebrałem sporo informacji o mieszkańcach Mazowsza, uchodzącego przecież za najbardziej katolicką dzielnicę Królestwa Polskiego, którzy dość chętnie udawali się – czy raczej byli wysyłani przez swoich rodziców – na nauki do protestanckiego Elbląga i Torunia. Przeważali wśród nich mieszkańcy Warszawy, którzy stanowili ponad połowę mazowieckich uczniów gimnazjum elbląskiego i toruńskiego, i byli to głównie synowie bogatych rodzin mieszczańskich wyznania luterańskiego. Nie brakowało jednak i synów mieszczan wywodzących się z mniejszych miast, a także młodych szlachciców. Ciekawe, że wśród tych ostatnich dominowali katolicy, którzy z różnych względów pobierali naukę we wspomnianych gimnazjach, zaczynając w ten sposób swoją naukowa wędrówkę kontynuowano później na uniwersytetach europejskich.
Do wspomnianych Mazowszan należeli między innymi przedstawiciele znanego i wpływowego – nie tylko na Mazowszu – rodu Krasińskich herbu Ślepowron, co warto podkreślić, gdyż w dotychczasowych ich biografiach szczegół ten był właściwie nieznany. Natomiast z zachowanych metryk gimnazjum elbląskiego wynika niezbicie, że 26 listopada 1644 r. w poczet żaków tego gimnazjum zostało wpisanych dwóch braci rodem z Krasnego koło Ciechanowa. Byli to Jakub Wawrzyniec oraz Władysław Ludwik, synowie ówczesnego kasztelana ciechanowskiego, Stanisława Krasińskiego i jego drugiej żony, Teodory z Grzybowskich. Ich ojciec, wychowanek kolegium jezuickiego w Pułtusku, swoją karierę urzędniczą rozpoczął jako wojski różański, potem był sędzią ciechanowskim, podkomorzym, a w 1644 r. został kasztelanem ciechanowskim. W 1650 r. z urzędu tego awansował na urząd kasztelana płockiego, posiadając jednocześnie starostwo niegrodowe w Nowym Mieście nad Soną. Zmarł w 1654 r. Jego starszy syn, Jakub Wawrzyniec, wychowanek gimnazjum elbląskiego, podobnie jak ojciec, wybrał karierę urzędniczą i został podkomorzym płockim. Zmarł w 1660 r., a więc niedługo po swoim rodzicu. Z kolei Władysław Ludwik obrał stan duchowny, dochodząc – dzięki swoim rodzinnym koneksjom – do wysokich godności kościelnych i zasiadał wśród prałatów kapituły katedralnej w Płocku. Zmarł w 1679 r.
Poza Elblągiem Mazowszan można było spotkać również w gimnazjum akademickim w Toruniu. To tu właśnie w 1650 r. rozpoczął naukę nieznany z imienia [brak wpisu] Krasiński, syn kasztelana ciechanowskiego. Zapewne był to któryś z młodszych synów Stanisława Krasińskiego, Jan lub Józef, ewentualnie wspomniany już Jakub Wawrzyniec bądź Władysław Ludwik. W wypadku starszych synów Krasińskiego znaczyłoby to tyle, że jeden z nich po opuszczeniu gimnazjum w Elblągu przeniósł się do gimnazjum w Toruniu. Pięć lat później w jego ślady poszedł bliżej nieznany Maciej Chudzyński z Mazowsza, a w 1656 r. Jakub Piegłowski, syn starosty łowickiego, obaj katolicy. Kiedy Mazowsze Północne znalazło się w Prusach pod koniec XVIII wieku wzrosła liczba synów szlachty polskiej, którzy udawali się do Torunia w celu nauki. Należeli do nich między innymi: Ignacy Zieliński z Wiśniewa koło Mławy, zapisany do gimnazjum akademickiego w 1803 r., Feliks Przedpełski ze Śniedzianowa koło Sierpca, Jan Brzozowski z Żoch koło Ciechanowa oraz Onufry Lasocki, wszyscy zapisani w metryce gimnazjalnej w 1804 r., a także Albin Kazimierz Zakrzewski, pochodzący z okolic Drobina, zapisany w kwietniu 1806 r. Natomiast w okresie Księstwa Warszawskiego naukę w gimnazjum toruńskim podjął Ferdynand Tyberowski z Szyszek, syn dyrektora lazaretu wojskowego w Pułtusku (1812) oraz Szymon Zawadzki z Sierpca, który mieszkał u swego brata pełniącego obowiązki proboszcza w Czernikowie (1812), wszyscy wyznania katolickiego. Nie brakowało też młodzieńców z innych miejscowości Mazowsza Wschodniego i Południowego, co niewątpliwie świadczyło o niesłabnącej pozycji gimnazjum toruńskiego na mapie akademickich peregrynacji naszych przodków. Dziś tradycje te kontynuują studenci Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, założonego w 1945 r. Natomiast o wielu innych Mazowszanach pobierających naukę w gimnazjum elbląskim i toruńskim w epoce nowożytnej głośno było w ubiegłym tygodniu, kiedy to w Elblągu odbywała się konferencja naukowa „Migracje i migranci w Prusach Królewskich” z udziałem historyków z Torunia, Gdańska, Olsztyna, Warszawy, Elbląga i Ciechanowa. Jak się okazało w czasie obrad również słynna Akademia Chełmińska, tym razem katolicka, była miejscem chętnie w czasach nowożytnych przez Mazowszan odwiedzanych, ale o nich napiszę w następnym felietonie.
Komentarze obsługiwane przez CComment