ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Pułtuscy bohaterowie spod znaku Skargi

W powojennych dziejach Mazowsza północnego ważne miejsce zajmował młodzieżowy ruch oporu.

Ciekawe, że niemal we wszystkich większych miastach naszego regionu w pierwszych latach powojennych, kiedy siłą wprowadzano „dyktaturę proletariatu” i likwidowano wszelkie formy sprzeciwu społecznego wobec narzucanej odgórnie, wtedy pod kuratelą Moskwy, ideologii, pojawiały się niewielkie grupy – czasami kilku- czy kilkunastoosobowe – złożone z uczniów lub absolwentów tutejszych szkół średnich, którzy mieli odwagę zaprotestować wobec społecznej niemocy i strachu przed działaniami administracji państwowej, partyjnych kacyków, funkcjonariuszy UB czy stalinowskich sędziów. Wśród tych grup były płockie „Orlęta”, przasnyska „Iskra”, „Dzieci Ziemi Płockiej”, mławski „Sokół” („Wkra”), ciechanowska „Organizacja Niepodległej Polski”, a także pułtuska „Partia Antykomunistyczna” oraz „Organizacja Oporu Armii Krajowej”. I właśnie tym ostatnim z wymienionych grup młodzieżowych chciałem poświęcić uwagę w związku z niedawnym Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Wydaje się bowiem – świadczy o tym na przykład wystawiony kilka lat temu spektakl pułtuskiej młodzieży z okazji 70. rocznicy procesów pokazowych, jakie miały miejsce w Pułtusku i w Warszawie, o czym pisała na łamach TC redaktor Izabela Koba – że pamięć o młodych bohaterach związanych z Gimnazjum i Liceum Piotra Skargi w Pułtusku przyciąga coraz częściej uwagę nie tylko historyków badających powojenne dzieje Mazowsza, ale również odkrywana jest na nowo w świadomości historycznej młodego pokolenia. Wymowne w tym kontekście były słowa jednego z aktorów wspomnianego tu spektaklu, który wyznał: „Z tą historią zetknąłem się pierwszy raz. Było dla mnie nie lada zaskoczeniem, że tak młodzi ludzie podejmowali takie działania patriotyczne. Wielki podziw…” (TC, nr 28/2019).

Młodość i bunt często chodzą ze sobą w parze. Ale powojenna sytuacja ludzi młodych, którzy najpiękniejsze lata swojego dojrzewania do dorosłości spędzili w cieniu niemieckiej niewoli, była wyjątkowa. W wyludnionym i zniszczonym wojną kraju nadal trwała walka, tym razem ze zniewoleniem komunistycznym, i dla wielu była to walka na śmierć i życie. Ona też leżała u podstaw zawiązania konspiracyjnych organizacji w środowisku pułtuskiej młodzieży szkolnej. Już latem 1945 r. Zdzisław Puchalski ps. „Grom” (rocznik 1930), syn pułtuskiego listonosza, wraz z dwoma innymi osobami o pseudonimach „Tarzan” (Czesław Sobolewski) oraz „Malowany”, powołali organizację konspiracyjną, która nosiła nazwę „Partii Antykomunistycznej” (PAK). Jej członkami byli głównie harcerza, a także uczniowie miejscowych szkół, w sumie ponad 30 osób, którzy za cel stawiali sobie przede wszystkim walkę ideologiczną, poprzez propagandę antykomunistyczną i akcje sabotażowe w Pułtusku i w okolicy. Między innymi to im właśnie funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przypisywali wymalowanie na parkanie Gimnazjum Męskiego im. Piotra Skargi przy ulicy Benedyktyńskiej, w nocy z 14 na 15 sierpnia 1946 r., wrogich napisów: „Precz ze Stalinem”, Precz z komuną”, „Śmierć Stalinowi”, Śmierć wszystkim komunistom”, „Niech żyje Andres”, co było podstawą wszczęcia rozpracowywania grupy w ramach sprawy o kryptonimie „Szpaki”. W 1947 r. na wieść o dziwnym zaginięciu, a później znalezieniu zwłok, jednego z miejscowych nauczycieli, Jana Kłonieckiego, który był oparciem dla członków grupy PAK, a także podejrzeń, że w grupie tej UB ma swoich agentów, którzy mogą doprowadzić do prowokacji i w efekcie do aresztowań i rozbicia grupy, jej członkowie (nie wszyscy) w kwietniu 1947 r. sami się ujawnili w ramach ogłoszonej przez komunistów amnestii. To z kolei pociągnęło za sobą falę czystek w miejscowych strukturach ZHP, celem wyeliminowania z drużyn harcerskich „złego elementu, który splamił mundur harcerski”.

Jak się jednak wkrótce okazało, już na przełomie maja i czerwca 1947 r. czterej członkowie wspomnianej organizacji PAK – Zdzisław Puchalski, Artur Maciejewski, Zbigniew Niszczuk i Apolinary Matuszewski zawiązali nową organizację pod nazwą Grupy Operacyjnej Armii Krajowej (GOAK). Na jej czele stanął powtórnie Zdzisław Puchalski, teraz pod pseudonimem „Błyskawica”, który zgromadził wokół siebie około 20-30 zaprzysiężonych, których celem było – jak czytamy w materiałach operacyjnych WUBP w Warszawie – dążenie do demokracji politycznej, „aby każda partia miała jednakową możność bytu, praw politycznych i obywatelskich”, czemu służyć miała długofalowa walka polityczna, początkowo bez prowadzenia akcji zbrojnych, lecz na drodze uświadamiania społeczeństwa. Wkrótce członkowie GOAK nawiązali kontakt z inną konspiracyjną organizacją młodzieżową działającą na pułtuskich Popławach, w ramach Niezależnych Sił Zbrojnych, pod dowództwem Jacka Bełcikowskiego ps. „Baśka” (rocznik 1929), syna przedwojennego drukarza i wydawcy, Karola Bełcikowskiego, kolejnego młodego spod znaku Skargi.

W grudniu 1948 r. doszło do zatrzymania w Pułtusku przywódców GOAK przez funkcjonariuszy MO pod zarzutem zrywania plakatów kongresowych, Następnie przekazano ich do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Ponadto aresztowano też członków młodzieżowej grupy NSZ, wraz z jej dowódcą Jackiem Bełcikowskim. Kolejne osoby trafiły do więzienia w styczniu i lutym 1949 r. Aresztowano w sumie ponad 30 osób, których osadzono w siedzibie PUBP przy ulicy Rynek 23. W czasie sześciotygodniowego śledztwa wymuszano na zatrzymanych zeznania stosując całą paletę stalinowskich metod śledczych (m.in. wieszanie głową w dół, przypiekanie przy rozpalonym piecyku, podłączanie do prądnicy, itp.). W dniach 20-21 kwietnia 1949 r. odbył się proces „pokazowy” Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, na specjalnie przygotowanej sesji wyjazdowej w pułtuskim kinie „Narew” w Pułtusku. Wyrokiem z 22 kwietnia 1949 r., za „usiłowanie przemocą zmiany ustroju Państwa Polskiego”, skazano Jacka Bełcikowskiego na karę dożywotniego więzienia (zamieniono ją na karę 15 lat więzienia), Zdzisława Puchalskiego, Apolinarego Matuszewskiego i Zbigniewa Wróblewskiego na 15 lat więzienia, Tadeusza Malika na 12 lat więzienia, Artura Maciejewskiego i Zbigniewa Niszczuka na 10 lat więzienia, natomiast Ryszardowi Kupisowi jako młodocianemu, zamieniono karę 15 lat na 5 lat więzienia. Część młodzieżowych konspiratorów była sądzona w Warszawie, gdzie 29 kwietnia 1949 r. Wojskowy Sąd Rejonowy wydał wyrok 8 lat więzienia dla trzech osób (Mieczysława Truszkowskiego, Stanisława Siemka i Stanisława Urbanowskiego), 7 lat więzienia dla Jana Żbikowskiego, 5 lat więzienia dla 13 osób (Kazimierza Dąbkowskiego, Piotra Puściana, Tadeusza Romańskiego, Mieczysława Rudowskiego, Stefana Sobieraja, Stefana Sosnowika, Stanisława Ślesika, Stefana Tomczaka, Henryka Trzcińskiego, Kazimierza Witkowskiego, Włodzimierza Wrzeszcza, Henryka Zwolińskiego, Wacława Zwolińskiego) oraz 2,5 roku więzienia dla Józefa Szymczaka.

Aresztowanie i skazanie pułtuskich „niezłomnych” wywołało wśród miejscowej młodzieży poruszenie. Jednak i w tym przełomowym dla losu tych młodych ludzi kwietniu 1949 r. na terenie pułtuskiego gimnazjum odnotowano wrogie napisy z hasłami „Niech żyje AK”, czy „Precz z PPR”. Natomiast rok później Eugeniusz Bielik powołał kolejną w Pułtusku grupę oporu składającą się z kilkunastu uczniów miejscowych szkół średnich pod nazwą „Armia Krajowa”. Jej działalność została ujawniona przez PUBP w Pułtusku w 1952 r., a ośmiu jej członków sąd skazał na kary do 20 lat więzienia włącznie. Skazani w procesach młodzi „niezłomni” bohaterowie ziemi pułtuskiej przeszli gehennę więzień w Warszawie i Rawiczu oraz obozów karnych w Strzelcach Opolskich i Piechcinie-Bielawach. Większość odzyskała wolność po „odwilży październikowej”. Jacek Bełcikowski i Zdzisław Puchalski wyszli na wolność w 1957 r. i wrócili do Pułtuska, choć do końca życia SB miało ich na oku. Pierwszy z nich nie mógł znaleźć dla siebie pracy, natomiast drugi pracował jako księgowy. Nie doczekali wolnej Polski. Jacek Bełcikowski zmarł w sierpniu 1973 r., a Zdzisław Puchalski w maju 1989 r. Obaj spoczywają w Pułtusku cmentarzu świętokrzyskim. 

Komentarze obsługiwane przez CComment