Więcej wydarzeń, więcej kobiet
I mamy… Wysyp, wylew czy raczej zalew wydarzeń kulturalnych oraz różnorodnych spotkań, prelekcji, wykładów, adresowanych przede wszystkim do pań.
Nikogo to nie powinno dziwić, w końcu w marcu przypada nasze święto, a to my, kobiety, stanowimy większość mieszkańców Mazowsza. Tych wydarzeń jest więcej niż rok temu, choć już wtedy jedno goniło następne, a nawet odbywały się tego samego dnia. Oprócz koncertów, bo to one dominują, organizowanych pod patronatem różnego szczebla samorządowców, odbywają się koncerty wpisane w inaugurację kampanii wyborczej. Oprócz wydarzeń, wpisanych w kalendarz imprez instytucji, gmin czy powiatów, mają miejsce i takie, na które zapraszają organizacje pozarządowe. Kobiety często przeważają wśród organizatorów i to one stanowią większą część widowni, nawet jeśli wydarzenie nie ma konkretnego odbiorcy.
Na widowni panie, a jak to jest w samorządach? W województwie pierwsze obywatelki gmin i miast to raptem czterdzieści pań, w tym w naszym subregionie kobiety burmistrz mamy dwie, w Żurominie i Chorzelach, a panie wójt zarządzają trzema gminami: Naruszewo, Przasnysz i Regimin. Kobieta starosta? Tylko w jednym powiecie, płońskim, a przez większość kadencji w dwóch, bo i w ciechanowskim. Kobiety bywają zastępcami prezydenta jak w Ciechanowie, zastępcami burmistrza jak w Płońsku czy wcześniej w Mławie i Pułtusku, wicestarostami jak w powiecie pułtuskim. W większości naszych rad na niemal sto gmin w dziewięciu powiatach pracuje po kilka kobiet, a w niektórych jak miejskiej w Nasielsku – nie ma ani jednej, niewiele kobiet zarządza też pracami rady jak to ma miejsce w gminach Opinogóra Górna czy Gzy. Radne wojewódzkie to dziewiętnaście pań (niektóre dołączyły w trakcie kadencji), dwie z nich wchodzą w skład zarządu, żadna nie pełni funkcji w prezydium sejmiku. Jeśli chodzi o przedstawicieli naszych małych społeczności, tu sytuacja wygląda inaczej – niemal połowa sołtysów to kobiety (Dzień Sołtysa też w marcu). A nasi reprezentanci w Sejmie? W większości mężczyźni, kobiety stanowią niecałe trzydzieści procent.
Wśród publiczności kobiety i na scenie podczas prezentacji też coraz częściej kobiety, co mnie cieszy. Odnoszę wrażenie, że zarejestrowano więcej komitetów imiennych z nazwiskami kobiet niż w 2018 r., że więcej pań ubiega się o mandaty radnych, że więcej kandyduje na wójtów, że częściej jedynkami w najważniejszych okręgach w wyborach do powiatu są kobiety. Żeby daleko nie szukać, w gminie wiejskiej Ciechanów, oprócz pięciu kandydatów, mamy trzy kandydatki. Kobiety będą konkurować z obecnymi wójtami w Gołyminie, Grudusku, Opinogórze i Sońsku, Obrytem i Pokrzywnicy, Szydłowie, Raciążu, gminie Płoniawy-Bramura, Czernicach Borowych i Krzynowłodze Małej. W Regiminie zmierzą się dwie panie: obecna wójt i sekretarz powiatu. Są kandydatki na burmistrzów Pułtuska, Nowego Miasta, Sochocina – tu dwie, Lubowidza, startują też obecne panie burmistrz i wójt. W gminie wiejskiej Przasnysz obecna wójt ma dwie konkurentki. Prawdziwy wysyp kandydatek nastąpił w gminie Szreńsk: aż cztery panie staną w wyborcze szranki z dwoma panami. Na listach do rad kobiety coraz częściej zajmują nie tylko odległe miejsca, ale znajdują się na początku list, na przykład liderzy list do powiatu pułtuskiego z trzech komitetów to kobiety. Bywa też, że połowa nazwisk na liście należy do kobiet, a nawet w danym okręgu – większość. Które z tych pań zostaną obdarzone społecznym zaufaniem, okaże się już za kilka tygodni. Na razie możemy uczestniczyć w różnych wydarzeniach, których jest więcej niż rok temu.
Komentarze obsługiwane przez CComment