ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Z dużej czy małej? 

10 maja br. Rada Języka Polskiego ogłosiła zmiany zasad pisowni naszego języka. Rewolucji językowej nie będzie, zmian będzie zaledwie kilkanaście, wejdą w życie 1 stycznia 2026 roku. Dotyczą one reguł używania wielkich i małych liter, a także pisowni łącznej lub rozdzielnej oraz użycia łącznika. 

Jak pisze RJP w swoim komunikacje - ich celem jest ujednolicenie zasad i ułatwienie piszącym ich nauczenia się oraz stosowania w praktyce. Równocześnie Rada zastrzega, że „nie wprowadziła (i nie zamierza wprowadzać w przyszłości) żadnych zmian podstawowych zasad regulujących oznaczanie w piśmie samogłosek i spółgłosek języka polskiego, na przykład dotyczących stosowania rz i ż, ch i h czy ó i u.”

Duża i mała litera...Dlaczego Polak piszemy dużą literą (Niemiec zresztą też), a ciechanowian, warszawianin (warszawiak?), berlińczyk... mieszkaniec każdego dużego i małego miasta oraz wsi w Polsce i na świecie – z małej? 

Z kolei: Mazowszanin, Andaluzyjczyk, Bawarczyk (mieszkańcy regionów) - znów z dużej. 

Pamiętam jeszcze czasy, gdy istniało województwo ciechanowskie, które zawsze w naszej gazecie było pisaliśmy małymi literami, bo tak stanowił słownik języka polskiego. A gdy już powstało Województwo Mazowieckie, to ho, ho... tylko z dużej!

To zaledwie jedna z niekonsekwencji języka polskiego, którą trudno było wytłumaczyć, a w naszej gramatyce jest ich jeszcze wiele. Przyznam się, że sam czasami, świadomie łamałem regułę i stawiałem dużą literę pisząc o mieszkańcu(ce) naszych wsi i miast, bo jakoś pióro się wahało, gdy trzeba było postawić małą literę.


Albo nazwy marek samochodów. Jeszcze na studiach uczono nas, aby w informacjach w których występują nazwy aut pisać -  fiat 126p zderzył się z żukiem, albo – samochód marki Żuk uderzył w samochód marki Fiat 126 p. Teraz wielką literą będzie się zapisywać nazwy pojedynczych egzemplarzy wyrobów przemysłowych, np. Ford, niezależnie od tego, czy chodzi o nazwę firmy i marki (ciężarówka marki Volwo), czy o konkretny egzemplarz (np. przed domem stało czerwone Audi). 

Będzie się też stosować jednolity zapis wielką literą wszystkich członów nazw własnych, w tym geograficznych w rodzaju Półwysep Hel, Wyspa Uznam oraz nazw obiektów topograficznych (np. Aleja Róż, Plac Zbawiciela, Park Kościuszki, Kopiec Wandy, Kościół Mariacki, Pałac Staszica, Zamek Książ, Most Poniatowskiego). Tylko wyraz ulica będzie – tak jak dotąd – pisany małą literą, np. ulica Józefa Piłsudskiego.

Za półtora roku będą to już zasady wpisane obowiązkowo do słownika. 

No właśnie – obowiązkowo... Nauczyciel, pisarz i publicysta (m.in. „Polityki”) Dariusz Chętkowski uważa, że, nauka polskiej ortografii traci sens. 

„Gdy zaczynam jej uczyć, uczniowie hardo pytają, dlaczego np. w Kalifornii na końcu wyrazu są dwa i (-ii), a w kawiarni jedno (-i), a przecież wymowa „-ni/-nii” jest identyczna. Po co komplikować pisownię, skoro wymowa jest taka sama? No i co z tego, że to, jak się pisze, zależy od pochodzenia wyrazu? Kalifornia jest obcym słowem, dlatego ma dwa i, natomiast kawiarnia polskim, dlatego ma jedno. Różnicę w pisowni można wytłumaczyć tylko małpią złośliwością twórców ortografii. Jeszcze dziwniejsza jest zasada, że ten sam wyraz jest zapisywany inaczej w różnych przypadkach, np. wrzesień, ale we wrześniu. Ten sam dźwięk jest zapisywany dwojako („si” lub „ś”, „ń” lub „ni”). To przecież totalna głupota.” - uważa publicysta. 

Być może, ale od lat widać, że Rada nie jest skora do nadmiernej ingerencji w słownik, zasady i reguły języka polskiego. Uznaje, że język „sam się musi ułożyć”. I pewnie ma rację.
Rada uporządkowała natomiast pisownię partykuły nie z przymiotnikami i przysłówkami odprzymiotnikowymi. Teraz będziemy pisać zawsze łącznie (także z formami stopnia wyższego i najwyższego), np. nielepszy, nienajlepszy. Kłopoty sprawiało nam zapisanie słów wyrażających coś bardzo dobrego, atrakcyjnego, składających się z dwóch cząstek np. superpomysł, extragra. 

Do tej pory poprawnie było zapisanie właśnie tak – razem. A teraz można razem i oddzielnie - superpomysł i super pomysł.

A wszystko to za pół roku, czyli… tuż tuż; tuż, tuż; tuż-tuż. Trzy warianty i wszystkie poprawne! Dziękujemy ci, Wysoka Rado.

Komentarze obsługiwane przez CComment