Płonęły łąka, lasy i samochód. W przypadku dwóch pożarów istnieje podejrzenie co do celowego podpalenia. Sprawę bada makowska policja. 

We wtorek (4 lipca br.) strażacy otrzymali najpierw (kwadrans przed godz. 11) zgłoszenie o pożarze łąki w Miejscowości Łachy Włościańskie. Ogniem objęty był obszar o powierzchni ok. 30 arów. W akcji gaśniczej brały udział dwie jednostki KP PSP w Makowie Mazowieckim (jedna z posterunku w Różanie), OSP Rzewnie i OSP Załuzie. 

Kiedy strażacy kończyli akcję gaśniczą w Łachach Włościańskich otrzymali informację o kolejnym pożarze, który zaobserwowano... kilometr dalej, w miejscowości Grudunki. Tym razem paliło się poszycie leśne sosnowego młodnika. Na szczęście i ten pożar strażakom udało się opanować. Ogień zdążył się rozprzestrzenić na podobnym obszarze jak w Łachach. 

W związku z tym dziwnym "zbiegiem okoliczności" zaistniało podejrzenie, że łąka i las zostały podpalone celowo. Czynności w tej sprawie prowadzi KPP w Makowie Mazowieckim. 

Następnego dnia (5 lipca br.) strażacy ponownie interweniowali w gminie Rzewnie. Przed godz. 17, na drodze gruntowej w pobliżu Rzewni, zapalił się samoistnie samochód osobowy. Kiedy straż dotarła na miejsce pożar był już mocno rozwinięty, paliło się auto oraz sąsiadujący z drogą las. Działania gaśnicze trwały 2 godz. i 20 minut, a uczestniczyły w nich trzy jednostki - KP PSP Maków Maz., OSP Rzewnie i OSP Różan. Również w tym przypadku spłonęło poszycie leśne na obszarze ok. 30 arów. 

Fot. OSP Rzewnie oraz KP PSP Maków Maz.