Maków emituje obligacje
Radni Rady Miejskiej w Makowie Mazowieckim podjęli decyzję o emisji obligacji komunalnych. Wstępnie mowa o nawet 10 mln zł, a ma to bezpośredni związek z bieżącymi zadaniami inwestycyjnymi tego samorządu.
Był to niewątpliwie najważniejszy punkt obrad ostatniej sesji RM w Makowie Mazowieckim, która odbyła się w ubiegły czwartek (13 lipca br.). Radni, podczas poprzedzającego sesję spotkania komisji wspólnych, dyskutowali na temat emisji obligacji. Skarbniczka Monika Wołosz tłumaczyła radzie, iż udało się zawrzeć umowę na korzystną marże - 0,5 procenta (+ wskaźnik stawki referencyjnej WIBOR), a, w zależności od potrzeb samorządu, zaciągnięty w ten sposób kredyt wyniesie nawet 10 mln zł.
Obligacja to forma papieru wartościowego, która jednak, w odróżnieniu od akcji, nie daje obligatariuszowi (przyjmującemu obligację) żadnych uprawnień dotyczących udziału w prawnym funkcjonowaniu firmy lub, jak w tym przypadku, jednostki samorządu terytorialnego. Miasto emitując obligacje zaciąga tak naprawdę dług, ale na mniejszy procent niż miałoby to miejsce w przypadku zaciągnięcia kredytu w banku. Emisja obligacji jest także bardziej korzystna pod względem elastyczności spłaty długu, w porównaniu do kredytu.
Samorząd podzielił emisję obligacji na 3 transze (a,b i c). Pierwszą z nich, zgodnie z decyzją rady z grudnia ub. roku już wyemitowano, teraz miasto planuje wyemitować drugą.
[Dalsza część tekstu pod zdjęciem]
- Mam nadzieję, że transzy "c" już nie trzeba będzie emitować - mówiła skarbniczka Monika Wołosz wskazują przy tym, że liczy na zapowiadane, dodatkowe środki z tytułu podatku PIT.
Skarbnik wyjaśniała także, że rada podejmując uchwałę o emisji drugiej transzy obligacji już teraz da czas miastu na uzyskanie pozytywnej opinii RIO oraz negocjacje, tak, aby zdążyć do września. Dlaczego?
Otóż, jak wyjaśnił wiceprzewodniczący RM w Makowie Maz. Arkadiusz Dobrzyński na połowę września zaplanowano odbiór bardzo istotnej dla samorządu inwestycji - małej elektrowni wodnej. Inwestycja przeciąga się w czasie z różnych powodów, jednak "poślizg" jest już spory - około 1,5 roku. Samorząd, aby nie przedłużać pracy poszedł na ustępstwa wobec wykonawcy, ale, jak wskazał burmistrz Tadeusz Ciak, wrzesień to termin definitywny. W obawie przed kolejnymi opóźnieniami samorząd zabezpieczył się "na trzy sposoby", jednak burmistrz nie wskazał konkretnie jakie.
- Zależy nam na ukończeniu tego projektu jak najszybciej, aby relatywnie szybko zacząć korzystać z wytworzonej przez elektrownię wodną energii. Zasilenie oświetlenia miejskiego oraz instytucji publicznych przyniesie nam spore oszczędności - wskazał Arkadiusz Dobrzyński.
To nie jedyna duża inwestycja miasta w odnawialne i ekologiczne źródła energii. Jedną z inwestycji, które wymagają dofinansowania, jest także montaż paneli fotowoltaicznych, na co samorząd otrzymał pokaźne dofinansowanie.
Właśnie tego typu inwestycje, które aktualnie prowadzone są w Makowie, wymagają dodatkowego finansowania i z nimi związany jest dług, jaki zaciąga miasto.
Skarbniczka Monika Wołosz poinformowała radnych, iż dług na koniec 2022 roku wyniósł ponad 7,4 mln zł, a dodać do tego należy kolejne 10 mln zł właśnie zaciągnięte przez radę. W roku bieżącym planowane jest spłacenie części długu w kwocie 2 mln zł.
Poza tym radni debatowali także m.in. nad uchwałą dotycząca ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Uspokoimy od razu, że nie chodzi o żadną podwyżkę. Radni musieli dokonać kosmetycznych poprawek w uchwale z grudnia ub.r., dotyczących błędów w zapisie. Uchwała będzie obowiązywać z mocą od 1 stycznia br., a więc wstecz. Jest to możliwe tylko w nielicznych przypadkach, kiedy taka "operacja" nie narusza zasad demokratycznego państwa i następuje polepszenie sytuacji prawnej adresatów wprowadzanych norm, przy jednoczesnym niepogorszeniu sytuacji innych adresatów.
Komentarze obsługiwane przez CComment