ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

"Policjant" ukradł 10 tys. dolarów ze stołu i uciekł

Zdjęcie ilustracyjne/pixabay.com

Mieszkanka Makowa, która myślała, iż właśnie współpracuje z funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji, zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem. Mężczyzna złapał pieniądze leżące na stole i uciekł z mieszkania. Kobieta poinformowała o całym zajściu prawdziwych policjantów. 

78-letnia makowianka w czwartek (10 listopada br.) odebrała dziwne połączenie na telefon stacjonarny. W słuchawce usłyszała męski głos, który informował ją o czekającej na nią paczce. Kobieta poinformowała rozmówcę, że to pomyłka i się rozłączyła. Chwilę później usłyszała dźwięk własnej komórki. 

- Do seniorki zadzwonił kolejny mężczyzna, który podając się za funkcjonariusza CBŚP poinformował, że pieniądze 78-latki są zagrożone i trzeba je zabezpieczyć - informuje Monika Winnik, rzeczniczka KPP w Makowie Mazowieckim. 

Pieniądze przyjechał zabezpieczyć kolejny mężczyzna, także podający się za policjanta z CBŚP. Kiedy 78-latka przygotowywała pieniądze zaczęła podejrzewać, iż mogła paść ofiarą oszustów. Na jej nieszczęście również oszust zorientował się, że seniorka coś podejrzewa. Złapał więc za leżące na stole 10 tys. dolarów w gotówce i uciekł z mieszkania. 

Kobieta pół godziny po fakcie poinformowała o zajściu makowską policję, która obecnie prowadzi czynności w tej sprawie. 

- Pamiętajmy, że funkcjonariusze CBA, Policji, CBŚ nie informują telefonicznie o przestępstwie, którego ofiarą miał być rozmówca. Każdy taki przypadek jest próbą oszustwa.  Funkcjonariusze nigdy nie żądają okazania,  wypłacenia czy przekazania pieniędzy. Nigdy przez telefon nie podajemy kwoty posiadanych w domu czy na rachunku bankowym pieniędzy, haseł i loginów umożliwiających dostęp do naszych oszczędności - ostrzega Monika Winnik.

Oszuści udają, że łączą ofiarę z lokalną komendą, gdzie ich wersja jest potwierdzana. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy się najpierw rozłączyć po czym samodzielnie skontaktować się z najbliższą jednostką policji. 

 

Komentarze obsługiwane przez CComment