Strażacy usuwali skutki wichury
Po śliskim poranku przyszło wietrzne popołudnie. Strażacy z powiatu makowskiego interweniowali trzykrotnie w związku z drzewami, które upadły na drogi. Na szczęście nikomu nie stała się krzywda.
Najpierw, około godziny 15 drzewo upadło na drogę w Chrzanowie (gm. Szelków). Pojechali je usunąć z jezdni strażacy z KP PSP w Makowie Mazowieckim. W trakcie ich działań doszło do kolejnego wywrócenia drzewa na jezdnię, tym razem w Załuziu (gm. Różan). Drogę udrożnili druhowie z OSP Załuzie. Noc minęła spokojnie. Dopiero około godz. 8 rano w piątek strażacy z Makowa wyjechali ponownie do usunięcia dwóch drzew, które runęły na drogę gminną w Zakliczewie (gm. Szelków). Oficer prasowy KP PSP w Makowie Mazowieckim Bartosz Kołodziejski poinformował ponadto, iż w powiecie nie doszło do żadnych incydentów związanych z uszkodzeniami dachów, czy wypompowywaniem wody z zalanych domów, czy dróg.
Długo w tym roku cieszyliśmy się piękną, jesienną pogodą, ale jak mówi stare, ludowe porzekadło: „Gdy w listopadzie liść na szczytach drzew trzyma, to w maju na nowe liście spadnie jeszcze zima”. Zdaniem ludzi, którzy przeżyli wiele wiosen, liście długo utrzymujące się na drzewach oznaczają długą i srogą zimę.
Komentarze obsługiwane przez CComment