O świcie mieszkaniec Pienic zauważył pożar na sąsiedniej posesji. Płonął drewniany, obity blachą barakowóz. Niestety ogień rozwijał się w zastraszającym tempie. 

Była sobota (12 października), ok. godziny 6:30, kiedy mieszkaniec Pienic (gm. Krasnosielc) zauważył płomienie wydobywające się z barakowozu. Natychmiast wezwał pomoc, jednak kiedy pierwsze zastępy straży przybyły na miejsce pożar był w zaawansowanej fazie, co uniemożliwiało wejście do środka. Kiedy udało się ugasić ogień strażacy przeszukali zgliszcza, a tam natrafili na ciało 65-letniego mężczyzny. 

Mieszkaniec Pienic w swoim drewnianym barakowozie obitym blachą mieszkał sam. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Wykluczono udział osób trzecich. Do pożaru doszło najprawdopodobniej w skutek niecelowego zaprószenia ognia.  

W akcji gaśniczej, trwającej prawie 3 godziny, udział brało pięć zastępów straży, w tym jeden zastęp PSP z Makowa Mazowieckiego i cztery lokalne OSP (łącznie 29 osób).