Długi, pokryty ciemnymi łuskami na grzbiecie, a jasnymi na brzuchu, z żółtymi plamkami po obu stronach głowy -  tak wygląda zaskroniec, jeden z niewielu żyjących w Polsce gatunków węży. Ten niegroźny gad, opalający się na makowskim rynku, wzbudził zainteresowanie mieszkańców, którzy o pomoc poprosili policję.

We wtorek (30 maja br.) makowscy policjanci wyjechali do nietypowego wezwania. Nieopodal kwiaciarni na miejskim rynku wygrzewał się wąż. Trzeba przyznać, iż był to widok niecodzienny. Oprócz zaniepokojenia, gad spotkany w centrum miasta wzbudził także zainteresowanie co do jego stanu zdrowia. 

Interweniujący policjanci wezwali na miejsce lekarza weterynarii, który obejrzał zwierzę. Zaskroniec został schwytany do torby, a następnie umieszczony w plastikowym wiaderku. W ten sposób zakończyła się jego wycieczka malowniczymi ulicami Makowa Mazowieckiego. Trafił do lasu, poza terenem miejskim. 

Warto wiedzieć, że te węże nie są jadowite, ani agresywne. Wręcz unikają ludzi. Zaatakowany zaskroniec broni się, często udając martwego, wypuszcza przy tym nieprzyjemnie pachnącą ciecz, która dodatkowo ma zniechęcić potencjalnego drapieżnika. Może także wydawać dość głośny syk w celu odstraszenia napastnika. Żywi się małymi gryzoniami, płazami i rybami, dlatego jego ulubionym miejscem bytowania są tereny wokół zbiorników wodnych (zaskrońce są dobrymi pływakami). Węże w Polsce podlegają ścisłej ochronie gatunkowej.

fot. KPP Maków Maz.