ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Kolejna odsłona sprawy z Kulan. Komornik kontra rolnik

Fot. ilustracyjne

Michał K., który jako asesor komorniczy bezprawie zajął traktor rolnika Radosława Zaremby z Kulan (gm. Wieczfnia Kościelna), został skazany przez Sąd  Rejonowy w Łodzi na karę dwu lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat i grzywny  w wysokości 60 tys. zł. Poza tym przez 10 lat  nie będzie on mógł wykonywać zawodu komornika. 

Wyrok jest nieprawomocny. Pokrzywdzony i jego pełnomocnik, mecenas Lech Obara, zapowiadają apelację.

Jest to kolejna odsłona sprawy, która odbiła się głośnym echem w całej Polsce i która ciągnie się już dziewięć lat.

W akcie oskarżenia zarzucono Michałowi K. przekroczenie uprawnień przy zajęciach komorniczych. 

Przypomnijmy najważniejsze fakty,  w minionych latach kilkakrotnie przedstawialiśmy je na łamach naszej gazety . Otóż, w listopadzie 2016 roku w Kulanach zjawił się z ekipą asesor komorniczy Michał K. z kancelarii Jarosława K. przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi - Śródmieścia. Miał przeprowadzić egzekucję wobec sąsiada Radosława Zaremby, który był dłużnikiem. Nieoczekiwanie zainteresował się traktorem marki Belarus, należącym do  Zaremby, który nie był dłużnikiem.

Na nic zdały się rzeczowe argumenty. - Ciągnik jest zarejestrowany na mnie, wart jest 100 tys. zł. Kupiłem go dwa lata temu za gotówkę, nie za kredyt, nam na to  fakturę. Nie ma mam długów… Traktor jest dla mnie podstawowym narzędziem pracy, bez niego trudno prowadzić gospodarstwo rolne. Wtedy, na początku listopada, jeszcze nie zaorałem całego pola i nie wywiozłem obornika. Wszystko to tłumaczyłem asesorowi komorniczemu. Nie przyjmował argumentów. Odpowiadał tylko, że przysługuje mi prawo wniesienia skargi na jego czynności - na początku stycznia 2015 roku mówił nam Radosław Zaremba. Proponował asesorowi opieczętowanie maszyny do czasu wyjaśnienia sprawy. Usłyszał, że nie ma takich możliwości.

Tak czy owak, ekipa asesora załadowała traktor na lawetę. Tymczasem  rodzina gospodarza zablokowała bramę wyjazdową z posesji. Zaraz potem ustąpiła pod wpływem perswazji,  wezwanej na miejsce zdarzenia,  mławskiej policji. Funkcjonariusze zdecydowanie oświadczyli: nie wolno utrudniać egzekucji komorniczych.

Zaremba  niezwłocznie złożył skargę w Sądzie Rejonowym w Mławie. 10 grudnia 2014  roku wydał on postanowienie o zabezpieczeniu ciągnika i zawiesił postępowanie egzekucyjne. Było już za późno, maszyna bowiem już została sprzedana na licytacji za około 40 tys. zł.

Nietrudno było zrozumieć rozgoryczenie rolnika  na dorobku (Radosław miał wówczas 31 lat), który  w okresie jesiennych robót polowych nie z własnej winy stracił traktor. Ale nie złożył  broni. Przyjął, że w walce z bezdusznym urzędnikiem mogą mu pomóc media.

Cały artykuł w papierowym wydaniu "TC" z 16 maja.

Komentarze obsługiwane przez CComment