Lipowiec K. Nie chcą grzebowiska dla padliny
Mieszkańcy Lipowca K. od środy , 21 kwietnia, blokują wjazd na wyrobisko po żwirowni na wzgórzu za cmentarzem. Chcą w ten sposób zapobiec powstaniu tutaj grzebowiska dla padłego po ptasiej grypie drobiu. Ich działania popiera wójt Jarosław Goschorski. Z protestującymi spotkała się także posłanka Anna Cicholska.
- Nie pozwolimy, aby ktoś tutaj zbudował tykającą bombę ekologiczną, która będzie zagrożeniem dla naszego zdrowia, naszych dzieci i wnuków - mówią protestujący.
Wyrobisko należy do prywatnych właścicieli. W zasadzie mogą zrobić z nim co chcą, ale zgodnie z przepisami, które uwzględniają np. rekultywację tego terenu. Według wójta, w świetle dokumentów dostępnych w gminie, teren byłej żwirowni może być rekultywowany tylko jako miejsce nasadzenia w przyszłości lasu.
Na początku tygodnia zaobserwowano jednak zwiększony ruch przy wyrobisku. Pojawiły się ciężarówki z dużym płytami betonowymi, które posłużyły do utwardzenia wjazdu na ten teren. Wzbudziło to podejrzenia mieszkańców i uruchomiło protest i blokadę, domyślali się bowiem, że jest to początek przygotowań do powstania grzebowiska. Jak się okazało w czwartek, mieli rację. Właściciele terenu złożyli do powiatowego lekarza weterynarii formalny wniosek o utworzenie tutaj takiego składowiska. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że taka zgoda została wydana.
Więcej w papierowym wydaniu TGM z 27 kwietnia.
W.D.
Komentarze obsługiwane przez CComment