ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Wiceminister rolnictwa jest optymistą...

...rolnicy wręcz przeciwnie     

- Ponoszę pełną odpowiedzialność i wiem, co mówię, jest chodzi o system bezpieczeństwa żywności. Polska żywność jest bezpieczna  - gwarantował Rafał Romanowski,  wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi na spotkaniu w Mławie.

Był  gościem na posiedzeniu komisji rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska Rady Powiatu. Porządek  obrad obejmował jeden punkt: "Sytuacja ekonomiczna  gospodarstw rolnych".   Obecnych było kilkadziesiąt osób: radni, wójtowie, przewodniczący rad gmin, kierownicy instytucji obsługi  wsi i oczywiście rolnicy.

Przewodniczący komisji Witold Okumski najpierw poprosił Marka Linkowskiego, radnego powiatowego i rolnika gospodarującego w Głużku, o wprowadzenie do dyskusji.  Według niego w bieżącym roku sytuacja systematycznie się pogarsza, co jest skutkiem spadku   cen skupu zbóż, mleka czy żywca oraz wysokich cen na środki do produkcji rolnej.

 - Wszystko jest na czerwono. Jest tu szereg różnych przyczyn - twierdził. Mamy do czynienia, przekonywał,   m.in. z niekontrolowanym importem z Ukrainy zbóż, rzepaku, drobiu, owoców.  To spowodowało załamanie się polskiego rynku. - Ktoś popełnił tu grzech zaniechania - powołał  się na wypowiedzieć byłego ministra Jana Ardanowskiego. Nie wykluczył, że sugestia, iż była to "celowa robota", iż ktoś "chciał na tym parę groszy zarobić" może być prawdziwa.

Zdaniem Linkowskiego będzie jeszcze gorzej, jeśli rząd nie podejmie zdecydowanych działań. Drobiarstwo, które dominuje w sektorze rolnym  w naszym subregionie, może być położone na łopatki w ciągu 3-4 lat. Więcej, część zboża ukraińskiego, które z Polski trafiło do  innych krajów Unii Europejskiej, wróciło do nas, ponieważ  nie spełniało norm.  Jeszcze więcej:  na Pomorzu upadły dwie piekarnie, które  korzystały z mąki z ziarna ukraińskiego. Po prostu klienci nie chcieli kupować  wyrobów z tych zakładów.

- W innym kierunku to powinno iść - konkludował radny rolnik. 

- Nie zostawimy rolników własnemu losowi -  zapewniał Rafał Romanowski. Przypomniał, że akurat Sejm zajmował się  projektami ustaw, na mocy których  rolnicy dostaną dopłaty do zbóż, nawozów sztucznych, paliw, a także  na budowę silosów zbożowych.

Cała relacja w papierowym wydaniu "TC" z 16 maja.

Komentarze obsługiwane przez CComment