W najbliższy piątek, 9 lutego, odbędzie się kolejny ogólnopolski strajk rolników. W powiecie płońskim blokady zorganizowane będą na trzech trasach: DK 7 na wysokości Siedlina, DK 10 w miejscowości Dzierzążnia i DK 62 w Czerwińsku nad Wisłą. Protest będzie trwał od 10:00 do 14:00.

Tym samym protest będzie dłuższy od poprzedniego – blokada z 24 stycznia trwała dwie godziny. Jednym z powodów ponowienia strajku jest decyzja Komisji Europejskiej z końca stycznia. KE zdecydowała o przedłużeniu handlu bezcłowego z Ukrainą, wprowadzając limity tylko na tak zwane produkty wrażliwe – mięso drobiowe, jaja i cukier. Według nowych ustaleń, nasz wschodni sąsiad będzie mógł eksportować te towary bez ograniczeń do wysokości ze średniej eksportu z lat 2022  i 2023.

Rolnicy protestują też przeciwko wprowadzaniu ustaleń z Zielonego Ładu. Duży sprzeciw budzi nakaz ugorowania ziemi.

- To tak jakby właściciel firmy transportowej miał sto ciężarówek, ale z części nie mógł w ogóle korzystać – mówi Bartłomiej Kozłowski, organizator protestu w Siedlinie.

- Mamy duże utrudnienia w otrzymywaniu dopłat. Dużo biurokracji i „papierologii”. Same dofinansowania były mniejsze niż te dla rolników na przykład w Niemczech. Nie byliśmy traktowani na równi – dodaje.

Dużym problemem jest spadek cen rynkowych przy bardzo wysokich kosztach produkcji, na które wpływ mają wymogi unijne, na przykład weterynaryjne. Jest to potężny cios dla małych i średnich gospodarstw, które nierzadko nie tylko nie odnotowują zysków, ale muszą do interesu dokładać.