Zapotrzebowanie na własne mieszkania w Pułtusku jest bardzo duże. Ale mieszkań z rynku pierwotnego praktycznie nie ma - mówi Andrzej Romański, pułtuszczanin, prezes PPHU Eko-Invest w Pułtusku, który wziął udział w naszej sondzie na temat rynku nieruchomości i obecnej sytuacji. 

Deweloper Isbud wstrzymał zapisy na mieszkania, bo ma do przodu podpisane umowy tzw. deweloperskie, i budynki, które powstaną, zostały już zarezerwowane. W niedługim czasie będzie budować firma p. Kowalczyka Budomur, ale jeszcze nie ruszyły zapisy; przy ul. A. Mickiewicza powstanie duży ładny budynek. Natomiast nowa firma deweloperska p. Łukasza Kaszyńskiego wybuduje na Popławach kameralny budynek (14 mieszkań). Ceny będą kształtować się w granicach 5-5,5 tys. zł za m kw. Jeżeli chodzi o rynek wtórny, też jest ciężko. Ceny mieszkań w starszych budynkach kształtują się w granicach 3,5- 4 tys. zł za m kw., ale potrafią dojść i do 8.100 zł za m kw.

Oczywiście pandemia wpłynęła na decyzje osób, które przymierzały się do zakupu mieszkań, ale tylko na początku i na krótko. Gdy zaczęły się wydarzenia na Ukrainie, również nastąpił chwilowy zastój na rynku, ale już z powrotem ludzie zaczynają interesować się nieruchomościami. Przestój trwa dwa, trzy, cztery miesiące, a potem przystosowujemy się do nowej sytuacji i próbujemy, mimo przeszkód, realizować swoje plany.

Cała wypowiedź w TC nr 16 z 19.04.2022 (dostępne i wydanie elektroniczne).