Kobieta poparzyła się dolewając paliwa do biokominka
Oprócz wyglądu dają też ciepło - biokominki. Ostatnio cieszą się sporą popularnością, jednak strażacy już niejednokrotnie apelowali o ostrożność podczas dolewania do nich paliwa, ponieważ można doprowadzić do pożaru. Przekonała się o tym niedawno mieszkanka Zielonej.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek (29 stycznia br.) wieczorem. Kiedy kobieta uzupełniała paliwo w biokominku ogień wymknął się spod kontroli. Wystraszona mieszkanka Zielonej spanikowała, ogień przeniósł się na dywan i stojącą na nim pufę. Temperatura zrobiła się tak wysoka, że stopieniu uległa część telewizora. Niestety kobieta doznała poparzeń. Jak relacjonuje Tomasz Welenc, oficer prasowy KP PSP w Żurominie, strażacy przybyli na miejsce, ugasili pożar, a w międzyczasie zabezpieczyli także poranioną właścicielkę mieszkania zakładając na oparzenia żelowe plastry chłodzące. Następnie kobieta została przewieziona do szpitala w Żurominie. W momencie wybuchu pożaru w mieszkaniu przebywało jeszcze dziecko, ale na szczęście nic mu się nie stało.
Strażacy apelują o ostrożność w obsługiwaniu biokominków. Jeśli urządzenie nie jest schłodzone istnieje duże ryzyko, że w trakcie dolewania paliwa dojdzie do zapłonu. Pamiętajcie, iż bezpiecznie uzupełnić zbiornik można tylko wówczas, gdy urządzenie jest zimne.
Komentarze obsługiwane przez CComment