Pędził 165 km/h, ale przyjęcia mandatu odmówił
Młody mieszkaniec pow. żuromińskiego z taką prędkością jechał drogą wojewódzką nr 541 relacjo Bieżuń-Żuromin. Przyłapany przez policjantów kwestionował pomiar i nie przyjął kary.
Pędzącego volkswagenem 26-latka wypatrzył na wysokości miejscowości Chamsk patrol drogówki. Kiedy zmierzyli prędkość samochodu okazało się, że młody kierowca przekroczył ją o 75 km/h (dozwolone 90 km/h). Policjanci chcieli ukarać brawurowego 26-latka mandatem w wysokości 2,5 tys. zł oraz 15 pkt. karnymi, jednak ten mandatu nie przyjął. Teraz sprawę rozstrzygnie sąd. Nie był to pierwszy mandat za prędkość w przypadku 26-latka.
Policja zauważa, że nawet na bezkolizyjnych autostradach prędkość maksymalna to 140 km/h. Tymczasem z odnowionego odcinka drogi wojewódzkiej łączącej miasta powiatu żuromińskiego korzystają kierowcy osobówek, ale też sprzętu rolniczego, rowerzyści i piesi (przecinający drogę), są dzikie zwierzęta i pojazdy włączające się bezpośrednio do ruchu.
- Jazda z taką prędkością stwarza zagrożenie dla kierowcy, jego pasażerów i pozostałych uczestników ruchu drogowego - wskazuje Tomasz Łopiński, oficer prasowy KPP w Żurominie.
To nie pierwszy kierowca przyłapany na tym odcinku DW 541, który zignorował ograniczenie prędkości.
Komentarze obsługiwane przez CComment