Powiedzenie, że zawsze może być gorzej, często znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Doświadczyli tego policjanci z Żuromina, którzy w trakcie kontroli pijanego rowerzysty zwrócili uwagę na przejeżdżającego obok opla, ponieważ nie miał włączonych świateł. Okazało się, że kierowca także był pod wpływem alkoholu, a przewoził dwójkę dzieci... 

Drogówka zatrzymała na ul. Zamoyskiego w Żurominie 28-letniego cyklistę, ponieważ ten chwilę wcześniej wjechał rowerem z ulicy na chodnik, a następnie przejechał po przejściu dla pieszych, co stwarzało zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu. Przy okazji okazało się, że mieszkaniec pow. płockiego podróżował rowerem na podwójnym gazie - miał niemal 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Za popełnione wykroczenia zapłaci pokaźny mandat. 

W czasie kontroli cyklisty policjanci zauważyli opla bez włączonych świateł mijania. Miało skończyć się na zwróceniu uwagi, ale sprawy potoczyły się inaczej. Już na "pierwszy rzut oka" okazało się, że 64-letni kierowca przewozi dzieci bez odpowiednich fotelików. Później było tylko gorzej... Mieszkaniec powiatu żuromińskiego na domiar złego wydmuchał prawie promil alkoholu. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Stracił już także prawo jazdy. 

Nie dość, że pijany mężczyzna narażał siebie i innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, to jeszcze stworzył zagrożenie dla przewożonych dzieci. Policja apeluje o nie wsiadanie za kierownicę pod wpływem alkoholu. Natomiast foteliki dla dzieci to urządzenie minimalizujące ryzyko obrażeń w przypadku zdarzeń komunikacyjnych (wypadków, kolizji), dlatego należy z nich korzystać.