Wieczór kawalerski zakończony złamaniem kręgosłupa
Mieszkaniec woj. kujawsko-pomorskiego przyjechał na wieczór kawalerski do ośrodka wypoczynkowego w gm. Lutocin (pow. żuromiński). Z niewiadomych przyczyn postanowił skoczyć do płytkiego basenu na główkę...
Żuromińska policja otrzymała zgłoszenie o wypadku w sobotę (22 czerwca) tuż przed godz. 19. Koledzy z którymi spędzał czas 30-latek znaleźli go dryfującego w basenie i natychmiast przystąpili do reanimacji. Następnie poszkodowanego mężczyznę przejęła załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przetransportowano go helikopterem do szpitala w Płocku.
Bawiący się na wieczorze kawalerskim zauważyli co się stało z ich kolegą dopiero po chwili. Z zabezpieczonych nagrań monitoringu wynika, że 30-latek poszedł sam na basen i skoczył do niego na główkę. Dlaczego? Najprawdopodobniej pomylił baseny (jest tam także głębszy). Mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Niestety w wyniku tego zdarzenia 30-latek doznał złamania kręgów szyjnych.
Żuromińska policja przypomina - skoki do wody są niebezpieczne. Nawet w miejscach sprawdzonych niosą ze sobą ryzyko. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś tam czegoś nie wrzucił. Ponadto zarówno pływanie jak i skoki do wody osób, które są pod wpływem alkoholu mogą się skończyć tragicznie.
- Właśnie rozpoczęły się wakacje. Dzieci, młodzież i dorośli będą spędzać czas nad wodą. Uczulamy, aby zawsze sprawdzać miejsce kąpieli, najlepiej wybierać strzeżone plaże, z kwalifikowanymi ratownikami - wskazuje Monika Ejnik, specjalistka ds. profilaktyki społecznej KPP w Żurominie.
Niepotrzebne ryzyko może doprowadzić do utraty zdrowia, sprawności, a w skrajnych przypadkach nawet życia.
Komentarze obsługiwane przez CComment