Masz wiadomość, dobrą wiadomość
List składał się z trzech słów, ale sprawił mi radość jakbym przeczytała dobrą książkę. Gdyby ktoś mnie obserwował, zobaczyłby na mojej twarzy szeroki uśmiech. Osobie postronnej słowo: „Odchodzę” mogło się różnie kojarzyć. Osoba wtajemniczona wiedziała, iż niesie ono pozytywną informację.
Oznacza zakończenie w konkretnym terminie (na co wskazywał dzień i miesiąc) pewnego etapu życia i rozpoczęcie nowego. Nowego, innego niż dotychczas, w którym nadawca, a właściwie nadawczyni wiadomości zakłada własną działalność i chce rozwijać wszystkie swoje pasje. Czyż to nie brzmi wspaniale?
Czy pasja jest równoznaczna z hobby? To „wielkie zamiłowanie do czegoś” („Słownik języka polskiego” PWN), więcej niż hobby, choć drugie może przerodzić się w pierwsze. Niesie w sobie większy ładunek emocjonalny. „Praca z pasją i finansowy komfort to moja bajka”, mówi o swoim życiu Karolina Dołęgowska, trenerka mentalna, przedsiębiorca, ciechanowianka, która „zbudowała trzy biznesy na pasji”, a kilka lat temu rozpoczęła przygodę zawodową jako trener mentalny i rozwija kolejną pasję swojego życia. Inspiruje do odwagi, pójścia za głosem intuicji, zmiany, życia z pasją i pełnego pasji. O pani Karolinie usłyszałam po raz pierwszy chyba od nadawczyni radosnej wiadomości, mojej koleżanki Joanny. Drogi obu pań przecięły się i pewnie przetną jeszcze nie raz. „Pasji zwykle towarzyszy szereg pozytywnych emocji, które nakręcają do pokonywania kolejnych etapów na drodze do celu. W tym kontekście pasja oznacza energię do działania, rozbudzoną kreatywność, potencjał do rozwoju, determinację, a także radość, śmiech, poczucie własnej wartości i zadowolenie”, tak pisze Jakub B. Bączek, założyciel Akademii Trenerów Mentalnych. I dalej: „Pasja ujawni się w każdym, kto odkryje swoje powołanie i znajdzie sens w życiu”. Moja koleżanka poznała swoje pasje, odkryła swoje powołanie i nadała swojemu życiu nowy sens, w czym jej sekunduję.
To nie wszystkie dobre wiadomości. Dzień później nadeszła informacja dotycząca powieści Ewy Sobieniewskiej, autorki książek historycznych (w ubiegłym roku autorka gościła w miejskiej ciechanowskiej książnicy, spotkaniu z uczniami w Krasnem i na zamku w Pułtusku). „Zaklęte zwierciadło” będzie miało swoją premierę 8 listopada, od niedawna znajduje się w zapowiedziach, a już znalazło się w topce Empiku (literatura piękna). Kto zna „Srebrne wrzeciono”, wie, że znów pojawią się dwie główne bohaterki, a akcja rozgrywa się na dwóch planach czasowych. W tym samym tygodniu znajomy skończył pisać powieść, a znajoma pisarka pracuje nad książką, której akcję osadziła w rodzinnym Stupsku: znajdą się w niej gospodarz gminy (o tym wspomniała na swoim profilu „Joanna Wtulich Autor”), strażacy, zrzeszone w kole gospodynie wiejskie. Oj, będzie się działo i humoru nie zabraknie.
ymczasem pisarka, nauczycielka bibliotekarka uczestniczyła w spacerze po stupskich cmentarzach, inspirowanym spacerami po starej ciechanowskiej nekropolii, podczas których w rolę przewodnika wciela się Barbara Bielasta, autorka książek, regionalistka, emerytowana bibliotekarka. Przeprowadziła też spacer wirtualny w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Ciechanowie, wspomniała o poddanych renowacji nagrobkach i kweście. I to też dobra wiadomość: kolejne kwesty w naszym regionie odbędą się 1 listopada m.in. w Ciechanowie i Pułtusku, a oprócz dorosłych, wśród których jest felietonistka, będzie zbierać pieniądze do puszek i młodzież. Z góry dziękuję i wolontariuszom, i darczyńcom, i zapraszam do udziału. Na koniec masz czytelniczko, czytelniku (kolejną) wiadomość, dobrą wiadomość: zakończył się drugi etap remontu siedziby ciechanowskiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Komentarze obsługiwane przez CComment