Od Święta Żołnierza (Polskiego) do Święta Wojska Polskiego
Jak każdego roku 15 sierpnia świętujemy w Kościele katolickim uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, który to dzień już od ponad 30 lat jest na powrót (w latach 1960-1989 święta tego nie uznawały władze PRL) dniem ustawowo wolnym od pracy.
Tego samego dnia, czyli 15 sierpnia – zgodnie z ustawą sejmową z 1992 r., zastąpioną rok temu ustawą o obronie Ojczyzny – obchodzone jest Święto Wojska Polskiego, które w swojej genezie nawiązuje do przedwojennego Święta Żołnierza Polskiego (oficjalnie święto to nosiło nazwę „Święta Żołnierza”), obchodzonego od 1923 r. Tak się składa, że i jedno – to przedwojenne, i drugie święto – obecnie obchodzone, mają swoje północno-mazowieckie akcenty, o których chciałem dziś przypomnieć.
Nie tylko bitwa warszawska
W rozkazie generała Stanisława Szeptyckiego, ówczesnego ministra spraw wojskowych, wydanym 4 sierpnia 1923 r., w którym po raz pierwszy jest mowa o obchodach Święta Żołnierza, czytamy: „W dniu tym wojsko i społeczeństwo czci chwałę oręża polskiego, której uosobieniem i wyrazem jest żołnierz. W rocznicę wiekopomnego rozgromienia nawały bolszewickiej pod Warszawą święci się pamięć poległych w walkach z wiekowym wrogiem o całość i niepodległość Polski”. W tym samym duchu pisane też były, i to do czasów wybuchu II wojny światowej, różne inne rozkazy wojskowe i odezwy, w których przypominano o Święcie Żołnierza. W jednej z takich odezw, wydanej w 1936 r., generał Stanisław Taczak, słynny dowódca naczelny powstania wielkopolskiego, pisał: „Zbliża się dzień 15-go sierpnia, Święto Żołnierza Polskiego, rocznica wiekopomnego w roku 1920-tym zwycięstwa w bitwie pod Warszawą nad wrogiem, który nie tylko Ojczyźnie naszej, ale całej cywilizacji chrześcijańskiej groził zagładą”. Nie ma więc wątpliwości, że dzień 15 sierpnia od początku był obchodzony jako święto dla uczczenia zwycięstwa w bitwie warszawskiej. Natomiast wybór tej właśnie daty związany był z faktem, że 15 sierpnia 1920 r. w godzinach nocnych pierwsze oddziały 21. Dywizji Górskiej rozpoczęły forsowanie Wieprza w okolicach Kocka, co dało początek kontrofensywie wojsk polskich, w wyniku której rozbite zostały wojska rosyjskie Frontu Zachodniego, dowodzone przez generała Michaiła Tuchaczewskiego.
W tym miejscu trzeba jednak dodać, że do przegranej Armii Czerwonej w bitwie pod Warszawą przysłużyły się, a może nawet zaważyły, wydarzenia, które rozegrały się na Mazowszu północnym. Chodzi tu przede wszystkim o słynny zagon 8. Brygady Kawalerii, pod dowództwem generała Aleksandra Karnickiego, na Ciechanów w dniu 15 sierpnia 1920 r., który zaskoczył dowództwo stacjonującej w mieście rosyjskiej 4. Armii, i doprowadził do zajęcia koszar, dworca kolejowego oraz cukrowni, ale przede wszystkim zdobycia sowieckiej radiostacji, wraz z szyframi oraz całą dokumentacją. W wyniku tej akcji armia ta została całkowicie pozbawiona łączności ze sztabem, a dowództwo Frontu Zachodniego nie mogło przekazać w odpowiednim czasie rozkazów jej dowództwu. Do tego doszła również słynna bitwa pod Sarnową Górą, gdzie wsławił się w bojach generał Aleksander Karnicki, o którym już kiedyś pisałem, a także bohaterska obrona Płocka i Warszawy w sierpniu 1920 r., gdzie nie tylko wojskowi, ale również harcerze i ludność cywilna nie dopuściła, aby żołnierze sowieccy zdołali przedostać się na drugą stronę Wisły. Tak właśnie rodziło się ostateczne zwycięstwo Polaków. Jeżeli więc święto obchodzone 15 sierpnia kojarzono dawniej głównie z bitwą warszawską, to nie powinniśmy zapominać, że ważną rolę w niej odegrały też działania militarne na północ od rzeki Wisły.
Zakazane święto
Pamięć o bitwie warszawskiej, leżąca u genezy Święta Żołnierza z 1923 r., żywa była przez dziesiątki lat. Co ciekawe Święto Żołnierza obchodzone było również w okresie II wojny światowej, i to nie tylko w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, lecz również w Ludowym Wojsku Polskim, ale tylko do 1946 r. Dla wielu Polaków, którzy wojnę przeżyli data 15 sierpnia kojarzyła się dość jednoznacznie, stąd do komunistycznej obrzędowości nie zbyt pasowało święto, które związane było ze zwycięstwem nad „bratnią” Armią Czerwoną. Dlatego przestano je obchodzić, natomiast przez trzy kolejne lata wojsko świętowało w dniu 9 maja, kiedy to obchodzono Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności. O obchodach tego święta w wielu miastach i gminach północnego Mazowsza świadczą zachowane do dziś dokumenty rad narodowych szczebla miejskiego i gminnego, a także sprawozdania starostów przesyłane do Urzędu Wojewódzkiego Warszawskiego. Dopiero dekretem prezydenta Bolesława Bieruta z 7 października 1950 r. Święto Wojska Polskiego zostało ustanowione w dniu 12 października – jako pamiątka bitwy pod Lenino (1943), w której walczyła 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki – i było w tym dniu obchodzone aż do 12 października 1989 r.
Senacka inicjatywa Ryszarda Juszkiewicza
Po wyborach z 4 czerwca 1989 r. oraz następujących po nich przemianach społeczno-politycznych w Polsce zaczęto coraz głośniej mówić o konieczności wykreślenia z kalendarza świąt Dnia Wojska Polskiego obchodzonego 12 października. Już latem 1989 r. w kręgu posłów i senatorów związanych z Komitetem Obywatelskim „Solidarności” zrodziła się idea, aby powrócić do przedwojennych obchodów Święta Wojska Polskiego w dniu 15 sierpnia. Jednym z inicjatorów tejże ustawy był ówczesny senator Ryszard Juszkiewicz, reprezentujący w Senacie województwo ciechanowskie. W sprawie tej wspierało go również kilkunastu innych parlamentarzystów, a wśród nich senator Benedykt Pszczółkowski, również z województwa ciechanowskiego, czy Stanisław Stomma, reprezentujący w senacie województwo płockie. To co jednak dla większości senatorów było wtedy ważne dla wielu posłów nie było aż tak oczywiste. Stąd w latach 1990-1992 obchody Święta Wojska Polskiego połączono z rocznicą Konstytucji 3 Maja, choć sama inicjatywa ustawodawcza dotyczące święta 15 sierpnia nie upadła. Na kolejnych posiedzeniach komisji sejmowej – o czym pisał dość obszernie między innymi pułkownik Stanisław Ludwik Krowicki – wokół niej toczyły się dość zażarte spory. Byli i tacy, którzy uważali, że to jeden z „tematów zastępczych”, a dla polskiej armii są ważniejsze sprawy do uchwalenia. Posłowie różnych opcji zgłaszali też inne możliwe daty święta: 3 maja (tak jak było do 1990 r.), 9 maja (dzień zwycięstwa nad faszyzmem), 15 lipca (upamiętnienie bitwy pod Grunwaldem) czy nawet 1 września (w rocznicę wybuchu II wojny światowej). Ostatecznie 30 lipca 1992 r. uchwała o Święcie Wojska Polskiego w dniu 15 sierpnia została przegłosowana, ale nie jednogłośnie, i trafiła następnie do Senatu. Tam 6 sierpnia 1992 r. została jednogłośnie zaakceptowana, po czym zawiadomiono prezydenta, że Senat RP „nie wnosi zastrzeżeń do tej ustawy”. I właśnie w 1992 r. – w dniu 15 sierpnia – po raz pierwszy od blisko pół wieku, przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie odbyły się centralne uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego. W przywrócenie tego dnia pamięci oręża polskiego mieli swój wkład również parlamentarzyści reprezentujący północne Mazowsza, a cytowany już pułkownik Krowicki parę razy pisał nawet, że Wojsko Polskie swoje święto zawdzięcza ówczesnemu senatorowi Ryszardowi Juszkiewiczowi.
Komentarze obsługiwane przez CComment