ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Dzielnicowy zorganizował pomoc dla samotnej matki

Policjanci i lokalni mieszkańcy zorganizowali pomoc

Pani Katarzyna, mieszkająca w gminie Radzanów w powiecie mławskim, samotnie wychowuje ośmioro dzieci. Od śmierci męża cały dom jest na jej głowie, próbuje radzić sobie z problemami. Brakuje wszystkiego - od jedzenia, przez ubrania, po pieluchy dla najmłodszego dziecka. Razem z dziećmi mieszkają w starym, zawilgoconym domu, wymagającym pilnego remontu. Z pomocą pani Kasi przyszedł dzielnicowy, w zbiórkę zaangażowali się inni policjanci oraz mieszkańcy.

Starszy aspirant Dariusz Strawiński, pełniący obowiązki w gminie Radzanów, odwiedził rodzinę pani Katarzyny. Widok zmagającej się z codziennymi problemami kobiety chwycił policjanta za serce. - Jej sytuacja jest skrajnie trudna. Kobieta jest w złym stanie, nie wierzy by ktokolwiek mógł pomóc jej i dzieciom. Nie zwlekając, zaczęliśmy organizować pomoc, w którą zaangażowali się wszyscy policjanci z posterunku w Szreńsku, nasi znajomi i lokalni mieszkańcy. Ktoś przekazał spacerówkę dla najmłodszego dziecka, zgromadziliśmy też żywność z długim terminem ważności, środki czystości, odzież, zabawki - czyli wszystko to, co było potrzebne "na już" - opowiada st. asp. Dariusz Sarwiński, dzielnicowy.
Mieszkanie w zawilgoconym domu, gdzie na ścianach i meblach widać pleśń ma fatalne skutki dla dzieci. Te często chorują. Pani Katarzyna wydaje pieniądze na leki, witaminy. Często stoi przed dylematem: wydać na jedzenie czy na leki.

Mieszkańcy informują, że ich sąsiadka nie jest w najlepszej kondycji psychicznej. Na tyle, ile są w stanie, próbują jej pomóc. Pozyskane rzeczy zostały zawiezione do rodziny busem użyczonym przez jednego z mieszkańców. Potrzebne są jednak dalsze działania. - Liczymy na to, że uda się znaleźć kogoś, kto zdecyduje się pomóc rodzinie w remoncie jej domu. Być może los pani Kasi odmieni się i już nigdy nie będzie wątpiła w to, że dobro jej rodziny jest ważne - dodaje st. asp. Sarwiński.
Policjanci dodają, że opowiedzieli o sprawie, bo chcieli, żeby dotarła do jak największej liczby ludzi. Być może, ktoś przeczyta o pani Katarzynie i jej dzieciach, zdecyduje im się jakoś pomóc.

erM

Komentarze obsługiwane przez CComment