Potrzebne są też pieniądze
Pod koniec ubiegłego tygodnia w Mławie było już prawdopodobnie kilkuset uchodźców z Ukrainy. Były głównie matki z dziećmi. Wielu się schroniło u swoich bliskich, tu pracujących i mieszkających. Pozostali zostali skierowani do tymczasowych ośrodków, m.in. do bursy szkolnej, albo do domów gościnnych mławian.
Pan Paweł, który od dłuższego czasu pracuje w Mławie, z niecierpliwością czekał na swoją żonę i córki. Uszczęśliwiony, odebrał je 2 marca.
- Niektórzy zatrzymują się u nas na dwie-trzy doby, a potem jadą do innych polskich miejscowości lub za granicę - zaznacza rzecznik Urzędu Miasta Magdalena Grzywacz.
Przybysze z Ukrainy w czynnym przez całą dobę Centrum Pomocy Uchodźcom Wojennym (CPUW) w Mławie (ul. J. Lelewela 7, tel. 517 753 297) załatwiają formalności urzędowe, a także otrzymują posiłek, środki czystości, materace, koce, bieliznę pościelową.
Mławianie imponują ofiarnością. Jeśli np. potrzebne są produkty dla małych dzieci, natychmiast znajdują się darczyńcy. Urząd Miasta apeluje o nieprzynoszenie do CPUW używanej odzieży. Ci, którzy chcą podarować ubrania lub obuwie dla dzieci czy dorosłych, proszeni o zgłoszenie tego (podanie również rozmiarów) pod adresem:
Nadal niezbędne są: materace, śpiwory, koce, pościel, ręczniki, środki higieny osobistej, czystości i opatrunkowe, naczynia jednorazowe. Niezbędne są także: nowa bielizna, nowe butelki, kubki niekapki, śliniaki, łyżeczki i miseczki dla dzieci, czajniki elektryczne, tostery, opiekacze i miksery. Chętnie widziana jest również żywność: makaron, zupa w proszku, kasza, ryż, orzechy, konserwy. Wskazane jest dostarczanie do CPUW towarów w dużych opakowaniach, a nie np. pojedynczych butelek z wodą mineralną. Więcej w papierowym wydaniu "TC" z 8 marca.
Komentarze obsługiwane przez CComment