Chciała sprzedać książki, straciła ponad 8 tys. zł
Mieszkanka powiatu pułtuskiego postanowiła skorzystać ze znanej platformy internetowej, by sprzedać książki. Kupujący, niestety, okazał się oszustem. 42-letnia kobieta zamiast zyskać, straciła ponad 8 tys. zł.
Po wystawieniu przez 42-latkę przedmiotu do sprzedaży zgłosiła się do niej "zainteresowana kupnem" osoba. W dalszej korespondencji strony ustaliły cenę sprzedaży i kupujący przesłał wiadomość z linkiem, który miał ułatwić płatności i zapewnić szybką wysyłkę.
- Po kliknięciu w link kobieta została przekierowana na stronę wyboru banku i po wybraniu placówki wpisała dane logowania na swoje konto. Niestety, haker w ten sposób przejął do niego dostęp i przez kilka następnych godzin dokonał pięciu przelewów i wypłat z konta - opisuje sytuację sierż. Renata Soból z Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku.
Sprzedająca nic nie zyskała, wręcz przeciwnie straciła ponad 8 tys. złotych.
- W ostatnich miesiącach plaga oszustw internetowych dotknęła także portale zakupowe. Oszuści mogą podrobić stronę portalu aukcyjnego, tak samo, jak i każdą inną stronę - podkreśla sierż. Renata Soból. Radzi, by weryfikować, kto i co do nas pisze, nie klikać w nieznane linki do stron, nie podawać swoich danych do logowania, nie wpisywać nigdzie numeru swojej karty, mieć ograniczone zaufanie do potencjalnych kontrahentów. Warto także czytać SMS-y od banków i zwrócić uwagę na to, co autoryzujemy, poznać zasady bezpieczeństwa swojego banku i stosować się do nich, gdy korzystamy z portali aukcyjnych oraz zwrócić uwagę na adres widoczny w przeglądarce i poprawność językową strony, na której przekazujemy dane wrażliwe (fałszywe strony często zawierają błędy, są napisane niegramatycznie).
Więcej informacji w TC.
Komentarze obsługiwane przez CComment