Rodziny z Ukrainy przybyły do Pułtuska
Pierwsze rodziny z Ukrainy trafiły do Pułtuska w miniony weekend 26-27 lutego. Zaopiekowały się nimi organizacje i osoby prywatne.
- Pani Ludmiła z dziećmi: Walentym, Walerią i Władkiem są już w Pułtusku. Przyjechali do nas z Kijowa, czekali na granicy 16 godzin, ale są już bezpieczni i zaopiekowani - poinformowało 27 lutego Stowarzyszenie "Wspólnota Polska".
Uruchomiło bezpośrednią pomoc dla osób polskiego pochodzenia, które opuszczają ogarniętą wojną Ukrainę. Polega ona na udzieleniu schronienia, organizacji wolontariatu na rzecz Polaków z Ukrainy, zbiórkę pieniędzy, która posłuży ich wsparciu. Organizacja ma kontakt z osobami uciekającymi z Kijowa, Żytomierza i innych miejscowości, i będzie je kierować do ośrodków m.in. w Pułtusku.
"Dotarła do nas pierwsza rodzina z Ukrainy. Trudno ukryć łzy...", podzielił się nowiną Piotr Damps, pastor Kościoła Zielonoświątkowego "Kościół dla Pułtuska". W weekend do zboru (jako tymczasowego miejsca zamieszkania) przyjechały dwie kobiety i troje dzieci z Ukrainy, zmuszeni, by w pośpiechu opuścić swoje domy. Zbór chce im pomóc przynajmniej w pierwszych dniach pobytu. Pastor poinformował, że 28 lutego spotka się z burmistrzem Pułtuska w sprawie uchodźców i poprosił o pomoc: w formie modlitwy ("modlitwa to potężny oręż"), finansowej (Konto Kościoła Zielonoświątkowego, Zbór "Kościół dla Pułtuska" Nr konta: 06 1240 5309 1111 0010 6295 3390) i "w formie według uznania" (środki czystości).
"Gościmy przyjaciół z Ukrainy. Samo szczęście że można pomagać bezpośrednio", napisał na swoim profilu FB Wojciech Żurawiński, jeden z pułtuskich przedsiębiorców, wodniak. Wielu pułtuszczan podziękowało mu za przyjęcie rodziny i zadeklarowało pomoc rzeczową.
Więcej w TC nr 9 z 1 marca
Komentarze obsługiwane przez CComment