Ptasia grypa w fermie indyków w powiecie żuromińskim. Służby robią co w ich mocy
W fermie indyków (ok. 70 tysięcy sztuk) w Kobylej Łące w gminie Bieżuń wykryto wirus ptasiej grypy. Dziś drób zostanie zagazowany i wywieziony do spalarni.
Jest to chyba najgorsza informacja, jaką mogły usłyszeć służby z powiatu żuromińskiego i hodowcy. Każdy, kto pamięta rok 2021 wie, że rozprzestrzenienie się choroby doprowadzi do poważnych konsekwencji, m.in. braku możliwości utylizacji drobiu. Na szczęście obecnie mowa jest o jednym, jedynym ognisku. Niestety we wskazanej wsi znajdują się inne fermy.
Jak poinformował nas Jarosław Gałka, kierownik referatu zarządzania kryzysowego przy Starostwie Powiatowym w Żurominie wynik badania Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Żurominie otrzymał wczoraj (10 stycznia) po godz. 19. Od razu w rejon fermy wysłana została policja, która wciąż zabezpiecza obiekt. Prawdopodobnie w poniedziałek (13 stycznia) ukaże się rozporządzenie wojewody wskazujące obszary zagrożone.
AKTUALIZACJA: Posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Żurominie zostało przyspieszone. Odbędzie się nie w poniedziałek, a już dziś (sobota, 11 stycznia) o godz. 15. O ustaleniach sztabu będziemy informować.
Jest to sygnał dla hodowców drobiu z powiatów żuromińskiego i mławskiego - zadbajcie szczególnie o bioasekurację.
Jak już pisaliśmy na naszych łamach, od 2021 roku nie zmieniło się praktycznie nic. Wówczas ptasia grypa przenosiła się poprzez wentylację znajdujących się za blisko obiektów. Nie zmieniono prawa budowlanego. Chociaż martwego drobiu było tak wiele, że skończyły się możliwości ich spalania w całym kraju i potrzebne były grzebowiska, wciąż w pobliżu nie powstała spalarnia o odpowiednich parametrach. Może warto to dziś o tym przypomnieć ówczesnym i obecnym posłom, którzy tak chętnie wtedy Żuromin odwiedzali i składali obietnice bez pokrycia?
Komentarze obsługiwane przez CComment