ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Porządek świata

Globalna pandemia szybko ostatnio zeszła na boczny tor, miejsce centralne zajęła wojna w Ukrainie, państwie zdawało się prowincjonalnym. Inwazja rosyjska wylansowała Ukrainę na czołówkach gazet, a prezydenta Zełeńskiego na bohatera. Putin zaś, przez swoje barbarzyństwo zasłużył się w dziele integracji Zachodu. Chcąc narzucić światu własny porządek, tak zwany ruski mir, stworzył podwaliny jego upadku.

Ruski mir, to próba wskrzeszania ideałów Świętej Rusi, podejmowana co najmniej od XV wieku. To przekonanie, że wszyscy Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy stanowią jeden naród, a językiem wiodącym jest język rosyjski. Podobnie kultura rosyjska ma scalać cały obszar, który politycznie ma być silnym mocarstwem, zdolnym do interwencji zbrojnych. Prawosławie ma być religią nadrzędną gwarantującą państwu szczególną, własną i odrębną duchowość. Taka "wielka Rosja", bazująca na konserwatywnych wartościach z czasów carów i bojarów, najlepiej w granicach byłego Związku Sowieckiego, miałaby być mesjaszem narodów i zaprowadzać porządek w całym świecie. Na samym szczycie tego mocarstwa byłby silny władca, którego popieraliby  możni, czyli oligarchowie, zawdzięczający  fortuny temuż właśnie władcy. Podobnie popierać władcę miałby patriarcha Cerkwi rosyjskiej, razem z Panem Bogiem. W istocie obecny patriarcha rosyjskiej Cerkwi Cyryl popiera bez zastrzeżeń zarówno Putina jak i wojnę w Ukrainie.

Patriarcha Cyryl odprawił ostatnio nabożeństwo w największej moskiewskiej świątyni, Soborze Chrystusa Zbawiciela. Wygłosił tam panegiryk na cześć wojny mówiąc, że "obecna wojna ma nie tylko fizyczne, ale i metafizyczne znaczenie". Wzywał do modlitw o jedność Świętej Rusi, rozumianej w ten sposób że Ukraińcy nie mają prawa do samostanowienia.

Są jednak klerycy w Rosji widzący obecną "bratobójczą" wojnę w kategorii grzechu Kaina, który z zawiści zabił swego rodzonego brata. Kilkuset duchownych zwróciło się do prezydenta Putina z prośbą o przerwanie wojny.  Podobnie widzą ją patriarcha Kijowa Onufry oraz patriarcha Cerkwi Ukraińskiej Eufemiusz.  Według nich ta wojna nie ma usprawiedliwienia, ani przed Bogiem, ani przed ludźmi. Między Cerkwią rosyjską a ukraińską powstała wielka przepaść.

Podobnie jak między państwem rosyjskim a ukraińskim. Nie tylko bowiem Putin, ale i większość Rosjan uważa że Ukraińcy to także Rosjanie, tylko w wersji trochę mniej udanej. I gdyby tylko zgodzili się z koncepcją Ruskiego Miru nie byłoby żadnej wojny. Ale najpierw muszą zgodzić się na unicestwienie własnej tożsamości narodowej.

Rosyjscy generałowie grożą też Zachodowi że narzucą ruski mir w innych krajach. Opornym grożą anihilacją atomową.

Nie jest to jednak pierwszy raz w dziejach świata gdy jedno państwo próbuje narzucić własny porządek innym krajom. Ta sama Rosja w innym modelu ustrojowym, jako Związek Sowiecki usiłowała eksportować rewolucję komunistyczną na całym świecie. My Polacy żyliśmy w tym modelu prawie pół wieku. Wcześniej próbował to uczynić Hitler propagując ludobójczy nazizm oraz rasistowską ideologię "sprzedawaną" jako faszyzm. Nawet Amerykanie, pewni swej przewagi militarnej oraz technologicznej uzurpowali sobie panowanie nad światem pod nazwą Pax Americana. George W. Bush rozpoczął wojnę w Iraku pod pretekstem, że jest tam groźna broń masowego rażenia, w gruncie rzeczy chodziło o banalną ropę. Z drugiej strony Arabowie zrzeszeni w terrorystycznych organizacjach, jak choćby Państwo Islamskie, chcieliby światu narzucić prawo szariatu oraz organizację państwa w formie kalifatu. Żadne prawa i swobody obywatelskie nie byłyby tam obecne. Na szczęście chrześcijaństwo odeszło od wizji krucjat i wojen religijnych, a także Świętego Oficjum. Ale wciąż mamy fundamentalistów gotowych walczyć z wszelkimi mniejszościami, aż do sądnego dnia.

Na tym tle Polska jawi się jako kraj prawdziwie "złotej wolności". U nas żaden porządek i tak by się nie utrzymał. Przykładem może być choćby rządowy "Polski Ład". Wylansowany jako remedium na wszelkie bolące problemy doznał już prawie tysiąca poprawek. U nas ład i nieład trudno laikowi odróżnić.

Ale w szerokim świecie także wszelkie "porządki" powodują  problemy. Wielki jest z nimi nieporządek…

DANIEL KORTLAN

Komentarze obsługiwane przez CComment