Śniegi, inflacja i księżniczka XXI wieku
W przeddzień moich imienin, 2 kwietnia o godz. 12:22 otrzymałem od rządu (a dokładnie od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa) sms-a z ostrzeżeniem: "Nadal intensywne opady śniegu. Usuń śnieg z miejsc mogących stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia". O, jak to miło, że rząd zatroszczył się o moje zdrowie i życie.
Wyjrzałem na dwór (na pole - jak mówią w moich rodzinnych stronach), a tam... nic. Słońce, niebieskie niebo, wiatr co prawda zimny, ale bez przesady. Gdzie to zagrożenie? Pewnie przyjdzie nocą - pomyślałem. Złe zawsze przychodzi o tej porze. Ale zrywam się rankiem 3 kwietnia - to samo. Ani jednej kulki śniegu! I jak tu wierzyć rządowi?
Ale żeby tylko rządowi...Oto Mazowiecki Związek Piłki Nożnej też spietrał: "W związku z opadami śniegu przekładamy z urzędu wszystkie mecze od IV ligi w dół do ligi Żaków, zaplanowane na termin do 4 kwietnia 2022 roku". Niepomiernie zadziwił tym wszystkich piłkarzy i kibiców na północnym Mazowszu, którzy sposobili się do grania i oglądania. Do rządowych i piłkarskich panikarzy dołączyli jeszcze niektórzy zapowiadacze pogody.
Dobrze, że w sobotnie popołudnie można było w telewizji obejrzeć spotkania polskiej ekstraklasy (śnieg sportowcom wyższych lig nie przeszkadza?), a wieczorem cieszyć się pięknym widowiskiem w Miami na Florydzie, w wykonaniu naszej tenisistki Igi Świątek i jej rywalki Naomi Osaki. Oto w naszych dość przykrych, najpierw pandemicznych, a teraz wojennych czasach jesteśmy świadkami łaskoczącego naszą narodową dumę zjawiska - narodzin prawdziwej gwiazdy. I to nie tylko w wymiarze sportowym. 17 kolejnych zwycięstw, wygrane pod rząd trzy prestiżowe turnieje przekonały chyba wszystkich, że Iga Świątek nieprzypadkowo została numerem 1 kobiecego tenisa na świecie.
20-letnia Polka ma wszelkie predyspozycje, również pozasportowe, żeby błyszczeć przez wiele lat na kortach świata. Swoją klasę pokazała już nie raz, m.in. w pomeczowych wypowiedziach: otwarta, sympatyczna, uśmiechnięta. Na ostatnich turniejach grała z przypiętą wstążką o barwach ukraińskich, honorarium z zawodów przekazała na pomoc walczącej Ukrainie, a podczas ceremonii dekoracji wyraziła przekonanie, że następną nagrodę będzie odbierać wtedy, gdy ten kraj będzie wolny i nastanie pokój.
Księżniczka XXI wieku⌠Tak określiła ją jej menedżerka. Czyli ktoś zupełnie przeciwny niż stereotypowe wyobrażenia o księżniczkach. Sumienność, determinacja, odwaga, konsekwencja w dochodzeniu do celów. A do tego aktywność społeczna i udział w akcjach charytatywnych. Oto cechy współczesnej "księżniczki".
Wracając jednak do topornej komunikacji rząd - obywatele... Premier Mateusz Morawiecki, który tak chętnie opowiada o sukcesach swojego rządu, a o niepowodzeniach, klapach i wpadkach milczy, w końcu wydusił informację, która mu ciężko przeszła przez gardło. Premier powiedział, że czeka nas "zawierucha gospodarcza" z bardzo wysoką inflacją i stagnacją w PKB. I o dziwo - nie rozminął się z prawdą. GUS potwierdził - ceny towarów i usług w marcu 2022, w porównaniu rok do roku, wzrosły o 10,9 proc. (a względem poprzedniego miesiąca o 3,2 proc.). Ceny żywności i napojów bezalkoholowych były o 9,2%, paliw o 33,5%, nośników energii o 23,9% wyższe niż przed rokiem.
Ekonomiści uważają, że inflacja przyspieszyła przez skutki wojny, ale nie wszystko można złożyć na karb konfliktu na wschodzie. Błędna polityka gospodarcza rządu (i monetarna NBP) zrobiły też swoje. Wcześniej premier Morawiecki i prezes NBP Glapiński przekonywali, że inflacja to efekt wychodzenia z pandemii i siły polskiej gospodarki, i że mocno z nią walczyć nie należy. Potem usiłowano zrzucić winę na Unię Europejską (kłopoty z uzyskaniem środków na Krajowy Plan Odbudowy). Teraz ma być ona skutkiem putinowskiej agresji. Jak widać wiele twarzy ma ta straszna inflacja. Czy dojdą do tego jeszcze "intensywne opady śniegu" z początku kwietnia?
RYSZARD MARUT
Ciechanów, 5 kwietnia 2021 r.
Komentarze obsługiwane przez CComment