Odro, rzeko...
My, mieszkający nad WisłąâŚ Co wiemy o Odrze? Niewiele. W szkole podstawowej dowiedzieliśmy się tylko, że to druga co do wielkości (długości) rzeka w Polsce. A o Wiśle wszystko: - wiersze i poematy patriotyczne, pieśni, opowiadania, filmy⌠Płynie Wisła płynie po polskiej krainie.
A Odra? Nam, którześmy kończyli szkoły dawno temu kojarzyła się głównie jako rzeka graniczna. Taka, w której słupy miał wkopywać król Bolesław Chrobry⌠Potem długo, długo nic i uczono nas o bohaterskim forsowaniu rzeki przez Armię Czerwoną i Wojsko Polskie w 1945 r., podczas ofensywy na Berlin. Była wtedy Odra świadkiem, uczestniczką oraz ofiarą tej bitwy, żeby na kolejne dziesięciolecia stać się tylko granicą. Najpierw po wojnie przez 40 lat z państwem, które nazywało się NRD, a potem ze zjednoczonymi Niemcami.
Jednak granica nie była tu od zawsze bo przez stulecia Odra płynęła wewnątrz państw: Niemiec, Austrii, Czech, wcześniej piastowskiej Polski. Była przede wszystkim osią rozwojową Śląska.
Mnie jeszcze nazwa "Odra" zapadła w pamięć podczas⌠prób szkolnego chóru. Śpiewaliśmy piosenkę, która powstała gdzieś pod koniec lat 60. ub. wieku (wykonywali ją m.in. Skaldowie). Nosiła tytuł "Odro rzeko". Utwór utrzymany był w tonie patetycznym i dobry dla chóru, bo można było śpiewać go na głosy:
Odro, rzeko, z twoją falą/poszła nasza krew i łza/,
twoje brzegi ogień zajął/, aż wypalił się do dna.
Nazwa "Odra" ma korzenie indoeuropejskie i pierwotnie oznaczała po prostu "wodę", ale przypisuje się jej też znaczenie: "gwałtowna, powstająca z głębin woda, która zdziera brzegi". Walory rzeki były wykorzystywane przez wieki w celach gospodarczych. Pierwsza wzmianka o żegludze na Odrze pochodzi z XIII wieku - twierdzi Wojciech Kucharski, historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego. Wtedy też Odrę stopniowo zabudowano spiętrzającymi wodę jazami oraz śluzami, które miały pomóc zachować stabilny poziom rzeki, umożliwiający żeglowanie oraz pokonywanie odcinków o różnym poziomie. W 1877 roku rozpoczęto modernizację Odry jako drogi wodnej. W ciągu 50 lat liczba jednostek pływających po rzece zwiększyła się kilkukrotnie. W latach 30. XX w. liczbę statków pływających po Odrze szacowano na około 2700. Były to barki, łodzie, holowniki i statki pasażerskie.
Odra jest najdłuższą, uregulowaną śródlądową drogą wodną w Polsce. Za czasów PRL, miała ogromne znaczenie jako droga transportowa, którą dzięki Kanałowi Gliwickiemu spławiano duże ilości węgla ze Śląska. Obecnie nie ma już na niej regularnego transportu, m.in. z powodu dużych wahań stanu wody, zaniedbań modernizacji urządzeń hydrotechnicznych.
Za to stan jakości wody w Odrze od kilku lat się poprawiał. Jej dolny fragment w 2001 roku objęto ochroną w ramach Parku Narodowego "Ujście Warty". Wizerunek samej rzeki też zaczął się zmieniać. Zauważono jej unikalną przyrodę, bogactwo fauny i flory. Na wodzie i nad brzegami pojawili się żeglarze, wędkarze, wycieczkowicze. Przybyło kąpielisk, miejsc do rekreacji, ścieżek rowerowych. Odra pokazała inną twarz.
Na Odrze udokumentowano blisko 40 znaczących powodzi. Pamiętamy tę z 1997 r, której świadkami (za pośrednictwem telewizji) była cała Polska, a poszkodowanymi wielu mieszkańców nadodrzańskich okolic. Wielka woda zalała znaczną część Wrocławia. Dała znać mieszkańcom regionu, że jest ważna, że powinno się ją szanować, mądrze z nią postępować, a przede wszystkim pomagać w jej biegu, naprawiać brzegi, wały i wszystkie hydrologiczne elementy. Od tego czasu Odra wzbudza respekt, ale też, o dziwo, ociepliła stosunki z ludźmi pomieszkującymi jej brzegi.
Dziś patrzymy na Odrę i opłakujemy jej stan. Niepowtarzalne środowisko przyrodnicze, tętniący życiem ekosystem, dom dla zwierząt, ptaków, ryb, wszelkich innych stworzeń zostało zmasakrowane. Ktoś (coś) zatruło wodę na przestrzeni kilkuset kilometrów i to w czasie gdy jej poziom był dramatycznie niski. Państwo, jego liczne, dobrze opłacane służby nie potrafiły stanąć na wysokości zadania. Nie ustrzegły naszej drugiej rzeki. Wciąż nie wskazały i nie ukarały winnych.
Zatruta jest nie tylko woda, ale dodatkowo również relacje polsko-niemieckie. Ale to na pewno nie wina OdryâŚ
RYSZARD MARUT
Ciechanów, 30 sierpni 2022 r.
Komentarze obsługiwane przez CComment