Kierujący skodą 29-latek właśnie miał zamiar skręcić w lewo, kiedy w lusterku zauważył zbliżającą się z dużą prędkością ciężarówkę MAN. Mężczyzna uciekł na pobocze, ale taką samą opcję wybrał kierowca mleczarki... 

Zawiadomienie o zdarzeniu wpłynęło do makowskiej policji w środę (15 stycznia) przed godz. 14. Według relacji oficer prasowej Moniki Winnik mężczyzna kierujący skodą, mieszkaniec pow. garwolińskiego, jechał krajową 60 z Makowa w kierunku Ciechanowa. Tuż za miastem skręcał w drogę podporządkowaną (w lewo), jednak musiał poczekać, gdyż z naprzeciwka nadjeżdżał samochód. Tymczasem do czekającego na wolny przejazd 29-latka z dużą prędkością zbliżała się mleczarka. W związku z brakiem możliwości ucieczki w lewo kierowca skody zjechał w prawo, na pobocze. Kierowca ciężarówki, 33-letni mieszkaniec pow. makowskiego, dostrzegł stojącą na drodze skodę i zaczął hamować, ale było już za późno. Także odbił w lewo, na pobocze, gdzie uderzył z impetem w osobówkę. 

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wyszło natomiast na jaw, że kierowca ciężarówki jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało 0,5 promila w wydychanym powietrzu. Jak się okazuje - nie był to jego pierwszy raz. Stracił już prawo jazdy za alkohol, teraz doszło do tego ponownie. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności i duża grzywna (do 60 tys. zł).