Katarzyna Bugaj - zwyciężczyni Ciechanowskiego Dyktanda
Ortograficzne pułapki i zabawy
Rozmawiamy z Katarzyną Bugaj, zwyciężczynią Ciechanowskiego Dyktanda o pióro prof. Jerzego Bralczyka. Pochodząca z Nowych Czernic (gm. Czernice Borowe, pow. przasnyski) pasjonatka ortografii ma na sowim koncie już kilka zwycięstw w tego typu rywalizacjach. Nam opowiedziała o swoich sposobach na ortograficzny sukces, a także o swoich planach na najbliższą przyszłość.
* Jak zaczęła się twoja przygoda z dyktandami?
- Ortografia to jedna z moich kilku pasji, która tak naprawdę trwa już od czasów szkoły podstawowej. Jednak moja przygoda z dyktandami na poważnie zaczęła się w liceum, gdy udało mi się zwyciężyć w dyktandzie w Ostrołęce. Od tamtego czasu kilka razy w roku biorę udział w konkursach ortograficznych organizowanych na terenie naszego kraju.
* Wiem, że Ciechanowskie Dyktando nie było pierwszym i nie pierwszy raz okazałaś się najlepsza⌠Proszę opowiedzieć.
- Udział w Ciechanowskim Dyktandzie to już moja tradycja. Biorę w nim udział od samego początku, czyli od 2015 roku. W pierwszej edycji zdobyłam nagrodę i teraz, po sześciu latach, powtórzyłam sukces. Co roku (z wyjątkiem jednej edycji) zwyciężałam w kategorii Uczniowie i Studenci. Ciechanowskie Dyktando i towarzyszące temu quizy czy wykłady profesora Jerzego Bralczyka uważam za świetną zabawę. Przed każdym dyktandem zastanawiam się także, czym tym razem zaskoczy autor tekstu.
* Ciechanowskie Dyktando było trudne czy łatwe?
- Tekst dyktanda nie uważam za trudny, ale było w nim kilka pułapek. Jedną z nich była nazwa własna "Wysoki Zamek" - tu można mieć zagwozdkę, czy jest to nazwa własna, czy opisowa. Pojawiły się też dwie nazwy postaci z kultowych już "Gwiezdnych wojen" - myślę, że gdybym nie znała pisowni tych nazw, mogłabym popełnić błąd. Zaskoczył mnie również fakt, że pisownia "Matriks" została uznana za jedyną poprawną formę nazwy filmu.
* Co sprawiło tobie największą trudność podczas pisania tego tekstu?
- Jako że tegoroczne dyktando było poświęcone wybitnemu pisarzowi i mistrzowi science fiction, Stanisławowi Lemowi, spodziewałam się w tekście neologizmów typowych dla jego twórczości. Z tego powodu przed dyktandem zajrzałam do jednej z jego książek - "Cyberiady", jednak okazało się, że nie było to konieczne. Muszę przyznać, że trudność sprawiła mi pisownia przymiotnika "purnonsensowy", nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek słyszała to słowo.
* Czy często zdarza się, że jesteś zaskoczona dyktowanym tekstem? Czy zdarzają się momenty, kiedy nie wiesz jak napisać dane słowo czy wyrażenie? Jak radzisz sobie w takich momentach?
- Tak. Czasem zdarzają się takie momenty, zwłaszcza jeśli chodzi o nazwy własne lub obco brzmiące wyrazy. W takich przypadkach zdaję się na intuicję. Zauważyłam, że często w dyktandach można napotkać wyrazy pochodzenia francuskiego. Pamiętam, że w ostatnim Dyktandzie Warszawskim miałam problem z właściwą pisownią nazwy jednej z warszawskich ulic (ul. Rabindranatha Tagorego). Mimo że w Warszawie mieszkam od kilku lat, nie słyszałam o istnieniu takiej ulicy. Co ciekawe, okazało się, że znajduje się w pobliżu mojego miejsca zamieszkania.
* A czym zajmujesz się na co dzień? Skąd wiedza i talent do ortograficznych wyzwań?
- Obecnie kończę studia na Wydziale Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego. Na co dzień mam do czynienia z różnego rodzaju tekstami, poza tym, jak już wspomniałam, ortografia to moje hobby i lubię rywalizować z innymi.
* Jak wyglądają twoje przygotowania do takiego konkursu?
- Do większości konkursów nie przygotowuję się, traktuję je jako rozrywkę, jednak zawsze sprawdzam wyrazy, których pisowni nie jestem pewna.
Inaczej wygląda to w przypadku większych dyktand: wtedy przeglądam słownik ortograficzny PWN, przypominam też sobie zasady. W przyszłym roku czekają mnie dwa takie dyktanda: warszawskie i krakowskie. W ostatniej edycji Dyktanda Warszawskiego w 2019 r. zdobyłam tytuł Warszawskiego Wicemistrza Ortografii Polskiej. Natomiast w Dyktandzie Krakowskim, które słynie z wysokiego poziomu trudności, nie miałam okazji jeszcze uczestniczyć. Do obu konkursów będę musiała się przygotować. Kolejnym wyzwaniem będzie Ogólnopolskie Dyktando w Katowicach, w którym bierze udział kilkaset ludzi z całego kraju i które, być może, również odbędzie się w 2022 r. A już niedługo, w listopadzie, po raz kolejny wezmę udział w Ursynowskim Dyktandzie, którego tekst współtworzy profesor Bralczyk.
* Co mogłabyś poradzić czytelnikom, którzy mają problem z ortografią? Jak się jej uczyć, czy można ją polubić? Są na to jakieś sposoby?
- Myślę, że takim sposobem może być czytanie ulubionej literatury. Wówczas połączymy przyjemne z pożytecznym, a pisownia problematycznych wyrazów z pewnością się utrwali. I na pewno polecę zapisanie się na kolejne Ciechanowskie Dyktando.
NM
Komentarze obsługiwane przez CComment