Sto lat - piękny wiek - urodziny pani Jadwigi Sobieraj
W styczniu mieszkanka miejscowości Fijałkowo (gm. Przasnysz) obchodziła swoje 100. urodziny. Pani Jadwiga Sobieraj, urodzona dokładnie 11 stycznia 1922 r. już od wieku jest świadkiem wielu wydarzeń, a także pojawienia się kolejnych pokoleń w jej rodzinie.
Jadwiga Sobieraj ze swoją miejscowością jest związana od początku swojego życia. To tam się urodziła, wychowała, założyła rodzinę i nadal mieszka. Niestety jej najmłodsze lata życia przypadły na wyjątkowo ciężkie czasy historyczne. Podczas okupacji po roku 1939 razem ze starsza siostrą Natalią musiała opiekować się zarówno młodszym rodzeństwem jak i gospodarstwem rodziców. W domu państwa Sobieraj było aż osiem sióstr: wspomniana Natalia i Jadwiga oraz Irena, Cecylia, Krystyna, Urszula, Helena oraz Wiesława. Rodzice pod-czas wojny starali się zapewnić cór-kom wszystko co mogli, ale z powodu nielegalnie zdobywanej żywności czy innych środków do życia, musieli się ukrywać, by nie zostać aresztowanymi i skierowanymi na przymusowe roboty. W czasie wojny pani Jadwiga zmuszona była opuścić dom rodzinny i uciec w okolice Pułtuska. Dopiero po wojnie wróciła do rodzinnego gospodarstwa.
O życiu pani Jadwigi opowiedziała nam jej córka Maria Dąbrowska - Mama bardzo dużo pracowała, jeśli za dnia zajmowała się pracą w polu, obowiązkami gospodarskimi, to nocą często zasiadała do krosna. Zajmowała się moczeniem i "czesaniem" lnu, by potem tkać materiały. Najczęściej były to prześcieradła, kapy, pledy. Płótno, które przygotowała było też wykorzystywane jako materiał na pościel, ser-wety, obrusy czy bieliznę. Była w tym bardzo dobra i nie stroniła nigdy od pracy - mówi pani Maria. Na maszynie do szycia szyła ubrania również dla siebie. Zawsze odznaczała się zaradnością i pracowitością, zarówno dla rodzeństwa jak i później dla swojej rodziny, o którą również musiała zadbać.
Więcej o historii życia pani Jadwigi w aktualnym numerze "Tygodnika Przasnyskiego" z 1 lutego br.
Komentarze obsługiwane przez CComment