Zaginął w lesie, został odnaleziony
O tym, że spacer po lesie może okazać się niebezpieczny, jeśli się nie zna terenu, i nie zawsze można odnaleźć drogę powrotną, przekonał się 85-letni mieszkaniec Warszawy, który wybrał się na grzyby w Kruczym Borku (gmina Zatory). Po kilku godzinach został odnaleziony.
Policję zawiadomiła rodzina. Jak zaznaczyła córka zaginionego, około południa wybrali się na rodzinne grzybobranie, w pewnej chwili straciła ojca z pola widzenia. Zaczęła go szukać, ale nie udało jej się go odnaleźć. Sytuacja robiła się niebezpieczna, ponieważ zapadał zmrok, a teren leśny, w którym przebywał mężczyzna, jest rozległy.
- W poszukiwania zaangażowanych było ponad 70 policjantów z pułtuskiej komendy, przy wsparciu 3 operatorów z dronami, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim i Ostrowi Mazowieckiej, funkcjonariusz z psem tropiącym z ciechanowskiej jednostki policji, Państwowa Straż Pożarna oraz druhowie z OSP w Drwałach, Zatorach i Pniewie ze sprzętem GPS, OSP - Ratownictwo Wodne z Nowego Dworu Mazowieckiego z 5 psami poszukiwawczymi, Grupa Ratownicza "Nadzieja" oraz Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego S12 z 3 psami poszukiwawczymi - wyliczyła 28 października kom. Milena Kopczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku.
Działania poszukiwawcze trwały ponad osiem godzin. W tym czasie policjanci i strażacy przeszli 200 ha lasów, zaglądali do pobliskich miejscowości i na tereny działkowe, obserwowali przyległe drogi. Senior, który stracił orientację, odnalazł się cały i zdrowy.
- Nie potrzebował pomocy medycznej, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - wyjaśniła kom. Milena Kopczyńska.
Po przebadaniu przez ekipę karetki pogotowia trafił pod opiekę rodziny.
Całość w TC nr 46 z 15.11.
Komentarze obsługiwane przez CComment